Polski dom na końcu świata
Stenia i Adam mieszkają w Perth od ponad 20 lat, od 1990 roku w tym pięknym domu, który widać na jednym ze zdjęć. Dobrze im się powodzi, mają dwójkę wykształconych dzieci. Adam mój rocznik, w Wigilie Świąt Bożego Narodzenia w tym roku skończy 53 lata. Ciężko pracują, ale cieszą się życiem. Właśnie wrócili z Wanuatu.Adam jest niezwykłym gawędziarzem. Kiedy opowiada przymyka oczy, jakby szukał informacji w pamięci. Pomaga wielu Polakom, którzy chcą zobaczyć więcej Australii. Jego samochodem jeździliśmy przez 3 tygodnie po Western Australia. Podpowiadał nam, co zrobić, gdzie jechać i co zobaczyć. Jak dobrze, ze go poznaliśmy... Dzięki niemu także księży Tomasza, Ireneusza i Stanisława. Zobaczyłem jak wygląda Polski Kościół w Perth, zjadłem barszczyk i pierogi w polskiej restauracji. Adam i Stenia odwieźli nas na lotnisko i... koniec trzytygodniowej wyprawy. Samolot tym razem godzinę krócej. Tak jest z lotami na wschód. Podczas podroży oglądaliśmy na Animal Planet filmy Davida Attenborough, a na CNN Larry King Live. Akurat było o duchach. Wierzycie w takie rzeczy? Mnie się parę razy w życiu zdarzyły takie "bliskie spotkania któregoś stopnia", ale o tym może innym razem. W Perth było 8 godzin różnicy czasu między tutaj a Polską, w Sydney jest 10. Wylądowaliśmy po 22, taksówka do domu Piratów na Myra Road. No właśnie. Wracam tutaj jak do domu. Czy to coś znaczy? Pewnie nic... Jeszcze 2 dni w Sydney i ostatni przystanek mojej podroży - Melbourne.
Pozostałe wpisy
» Zimna wiosna... (2024-04-16, 19:54)
» Magiczne oko... (2024-04-13, 19:54)
» Weź to serce... (2024-04-11, 19:54)
» Zaćmienie... (2024-04-09, 19:54)
» Wojownicy... (2024-04-06, 19:54)
» Eagles... (2024-04-04, 19:54)
» Siłacz... (2024-04-02, 19:54)
» Biała kiełbasa... (2024-03-30, 19:54)
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)