Żur staropolski...
Zawsze musi być ten pierwszy raz. Miałem ochotę na tradycyjny żurek, to sobie go ugotowałem. Prosta sprawa... Wywar z parzenia 3 kiełbasek białych, do tego kostka rosołowa bio, "setka" zakwasu. Jedna z trzech kiełbasek pokrojona w plasterki. Duża cebula cukrowa zeszklona na maśle klarowanym, sól i pieprz, ze szczyptą cukru. Trzeba uważać z ilością dodawanego zakwasu, pewnie można przedobrzyć. Mnie się powiodło, zupa dziś była nawet lepsza, ostatnia porcja została na jutro...
Na talerzu przepołowione jajko zalane żurkiem. No niebo w gębie... Smacznego! Zostało mi sporo zakwasu, będę to powtarzał w kuchni w dniach najbliższych.
Wszystko się zmieniło. Trzeba inaczej ustawiać dzień. Dłużej spać? Lżej jeść... Święta temu nie sprzyjają. Od jutra obiecuję poprawę. Jedzenia zostało na tydzień, a może dwa. Po owoce i warzywa wybiorę się na bazarek najwcześniej jakoś w połowie tygodnia. Z maseczką na twarzy. Nie jest wygodnie, ale trzeba się zabezpieczać. A jeszcze w lutym było tak fajnie... Jak sobie radzić? Inni mają gorzej, trudniej. Nigdy nie słuchałem tak dużo muzyki. W telewizji najchętniej filmy dokumentalne. Przyrodnicze. Żeby pamiętać „jaki piękny jest ten świat”.
Zdjęcia z albumu Pirackiego. Australia 2008. Żyj kolorowo!
A która piosenka zabrzmiała dziś najpiękniej w audycji „do południa”? Może „Just The Two Of Us” Grovera Washingtona Juniora i Billa Withersa? Nie wiem...
Chyba pójdę dziś wcześniej spać, bo mnie obudziło o 5. A to na „stary czas” czwarta rano.
Poproszę, żeby już niedługo było normalnie...
Pozostałe wpisy
» Pan Passenger... (2021-01-16, 20:12)
» Nagłe zastępstwo... (2021-01-15, 19:54)
» Krótki wzrok... (2021-01-14, 19:54)
» Kieruj się... (2021-01-12, 19:54)
» Zakamarki... (2021-01-09, 19:54)
» Zachodźże... (2021-01-07, 19:54)
» Dzień pierwszy... (2021-01-05, 19:54)
» 2021... (2021-01-02, 19:54)
» Koniec roku... (2020-12-31, 19:54)
» Chicago Fire... (2020-12-28, 19:54)