Między deszczami...

Marek | Blog Marka | 2009-10-22, 18:28

Czwartek. Też piękny dzień, choć dziś właśnie dopadła mnie jakaś melancholia. Deprecha jesienna? Nie dam się, bo już w niedzielę ma być "złota polska" i 17 stopni. Tak mówią "pogodynki" i "pogodyni", ale to im się niestety zwykle nie sprawdza. Wczoraj miało tak być, więc się wybrałem do Szadku. Padało cały dzień. Wiem, woda to życie, ale jak żyć, kiedy za oknem szaro, buro...

Już wiem! W taki dzień trzeba oglądać ładne, kolorowe zdjęcia i ugotować sobie coś niecodziennego, a pysznego. Ostatnio kolega po fachu z radia Lublin polecał mi grzybową z gąsek na gęsinie. Gąski, inaczej cłonki albo zielonki właśnie kupiłem na bazarku, więc… Gęsinę zastąpiłem po prostu kurczakiem i już się gotuje. To będzie slowfood, więc jeszcze nie wiem, jak smakuje. Na jutro będzie jak znalazł. Jutro już piątek. Lista Przebojów.
Uruchomiliśmy w złotych głosowanie na Top Wszech Czasów. Polecam zestaw ponad pięciuset klasyków. Jest w czym wybierać, będzie czego słuchać. Top będzie na antenie „Złotych Przebojów” w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia i dzień później, znaczy w niedzielę 27 grudnia. Dwa razy po 5 godzin od 10 do 15. Zapraszam…To jeszcze tylko dwa miesiące. Czas, czas, czas…

Niedawno pisałem o nowej płycie Stinga „It’s On A Winter’s Night”. Już jest na rynku! Właśnie jej słucham. Teraz tylko jeden raz, bo do tej muzyki konieczna jest zima i to śnieżna, oraz świąteczny nastrój w powietrzu i w duszy… Na razie na to wszystko za wcześnie. Narażę się na pewno mojemu koledze Marcinowi K. (choć On na pewno tego nie czyta), ale muszę napisać, że Sting już tak bardzo eksperymentuje ze swym głosem, że czasem mnie to smuci. Nigdy już raczej nie nagra takiej piosenki jak „A 1000 Years”. Odpłynął w zupełnie inne rejony. To co robi to już ani pop, ani rock, ani jazz… To jest po prostu Sting. Też pięknie, ale trochę żal. Jesień…

Dziś pierwszy raz posłuchałem także nowego albumu Michaela Buble’ „Crazy” (od dwóch tygodni na topie w Billboardzie). Jest świetny… Na zdjęciach Artysta mocno odchudzony, wygląda młodziej. Nie lubię go już tak, jak kiedyś, bo myślę, że miał wpływ na decyzję spóźnionego wydania w Stanach płyty Petera Cincottiego „East Of Angel Town” ( ta sama wytwórnia płytowa, ten sam producent…). Boi się konkurenta. Jak nic… Odważył się nawet zaśpiewać na płycie „Some Kind Of Wonderful”. Niby każdy może, bo to klasyk Carole King, ale Peter śpiewał tę piosenkę na „On The Moon”. Lepiej… Ale poza tym jednak zestaw piękny. Klasyki: “Georgia On My Mind”, „Cry Me A River” (tutaj słychać Fostara, Davida Fostera), nawet “Heartache Tonight” Eagles. Do nowych piosenek jakie skomponował i śpiewa, teksty napisała córka Davida Fostera – Amy S.Foster. Ma szczęście „chłopina”. Jest na topie…

Na zdjęciach wracam do „tej ostatniej niedzieli” i zjawiskowego światła, jakie nam się z Gunią zdarzyło. No i idę do kuchni zobaczyć jak tam „grzybowa gąskowa slow”.

Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...
Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...
Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...
Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...
Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...
Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...Między deszczami...

Pozostałe wpisy
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
» 24 Marka... (2024-03-23, 19:54)
» Cape Forestier... (2024-03-19, 19:54)
» Coś konkretnego... (2024-03-16, 19:54)
» Błędnik... (2024-03-14, 19:54)
» Frozen... (2024-03-07, 19:54)
» Rojst... (2024-03-05, 19:54)
» Koń jaki jest... (2024-03-02, 19:54)
» Kwiat czerwony... (2024-02-29, 19:54)
» Zima... (2024-02-27, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN