Grammy 51 raz...
Eagles mieli 4 nominacje, ale dostali statuetkę tylko za utwór instrumentalny "I Dreamed There Was No War". Dobre i to... Aż 5 nagród dla Alison Krauss i Roberta Planta za album "Raising Sand". Kupiłem tę płytę w sklepie HMV w Sydney w listopadzie 2007 roku. Same miłe wspomnienia. Coldplay 3 nagrody za "Viva La Vida". Jest się z czego cieszyć.
Te nagrody są trochę mało przewidywalne, ale mnie to wcale nie przeszkadza. Byłem pewien, że statuetkę dla najlepszej debiutantki odbierze Duffy, a akademia wybrała Adele. Też z Wielkiej Brytanii. Też się cieszę. W najbliższą sobotę na pewno zagram nagrodzonych, zapraszam do „Złotych, słodszych i najsłodszych”. Radio radio… No właśnie. W Smooth Jazz Cafe na tubie chyba pierwszy raz zdarzyło się tak, że w top 10 tygodnia były aż 3 piosenki jednego wykonawcy. To Peter…
1. Peter Cincotti – The Country Life 2. Sade – No Ordinary Love 3. William Joseph – Kashmir 4. Inger Marie Gundersen – Will You Still Love Me Tomorrow 5. Peter Cincotti – December Boys 6. Peter Cincotti – He’s Watching 7. Richard Marx – Ordinary Love 8. Silje Nergaard – This Is Not America 9. Adele – Chasing Pavements 10. Carole King – It’s Too Late
No dziesiątka jak z marzeń! No i aż dwie kompozycje Carole King, która akurat dziś ma urodziny. Ta druga to oczywiście „Will You…”. Najlepszego dziś urodzonym!
Zdjęcia. Dziś z Paryża, zrobione w drodze powrotnej z MIDEM w Cannes w 1987 roku. „Zjawiskowe” spodnie zakupiłem pół roku wcześniej w Londynie. Odwiedzałem tam Claire Hamill i Jej męża Nicka Austina, współszefa małych, niezależnych wytwórni płytowych 4AD i Beggars Banquet. Claire rok wcześniej śpiewała na Festiwalu w Sopocie. Spodnie, wtedy bardzo modne, kosztowały 30 funtów. Majątek, ale czego się nie robi dla mody? Ja? Kurtka skórzana z Indii, szalik z wełny z jaka z Nepalu, buty kupione w NRD w BARDZO dobrym sklepie. Nie będę reklamował, bo to Salamandra. Kaziu był dobrym znajomym, który mieszkał wtedy w Paryżu i pracował w radiu. Stąd moja wizyta w Radio Nova, stąd bilety na koncert TOTO w LeZenith 4 lutego. Z Paryża przywiozłem na pewno jakieś sery no i czarne płyty, miedzy innymi „The Circle & The Square” Red Box. Tak było… A w Cannes pierwszy raz nagrałem wywiad z Basią Trzetrzelewską. Tak się zaczęła nasza znajomość…
p.s. zdjęcie, które widać na czołówce zrobił Filip Ćwik. Do świątecznego (Boże Narodzenie) Newsweeka, dzięki… Siedzę sobie w Agorze.
p.s2. proszę zaglądnąć na stronę Aliny. Obiecała niespodziankę. Spodziewaną już od dawna!
Pozostałe wpisy
» Zimna wiosna... (2024-04-16, 19:54)
» Magiczne oko... (2024-04-13, 19:54)
» Weź to serce... (2024-04-11, 19:54)
» Zaćmienie... (2024-04-09, 19:54)
» Wojownicy... (2024-04-06, 19:54)
» Eagles... (2024-04-04, 19:54)
» Siłacz... (2024-04-02, 19:54)
» Biała kiełbasa... (2024-03-30, 19:54)
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)