Niespodziewany październik...

Marek | Blog Marka | 2020-10-01, 19:54

Po niespodziewanym końcu lata, październik też nadszedł niespodzianie... Dziwna wiosna, dziwne lato, jesień też jakaś taka. Dziwny ten rok. Najgorszy w moim życiu. A żyć trzeba. Trzeba? Dobra, pomyślę o tym jutro... Jutro o 18 będę na spotkaniu w Empiku. Proszę mnie odnaleźć. Dzisiaj jesteśmy na chwilę w Walu Wugirriga. To takie niezwykłe miejsce widokowe w Cow Bay na drodze do Cape Tribulation, Australia. 14 października 2016 roku. Tam akurat była taka piękna wiosna...




Tego dnia miałem szczęście. Udało mi się zrobić zdjęcie kazuarowi hełmiastemu. W naturze, w dziczy, w lesie. Byłem taki podekscytowany, że pozostałe próby wyszły mi tylko średnio. Ale mam to! Jak powiedział Pan Kierowca naszego autokaru – nie wszyscy turyści mają tyle szczęścia… To było prawie dokładnie 4 lata temu. Ile to jest cztery lata?
Płyta na dziś: James Taylor „October Road” (13 sierpnia 2002). Zaczyna ją utwór „September Grass”. Cały dzień dziś nucę sobie te piosenkę… Jeden dzień, a jaka różnica. Po deszczu i chłodnych nocach drzewa w żółciach i czerwieniach. Jesień przyszła. Grzybowa i jabłeczna, ale jednak jesień… Może dobrze, pozamyka nas w domach. Tylko co dalej? Jakoś za dużo zadaję dziś pytań. Kroki zrobione, bo w Warszawie nie padało. Pani przechodząca obok zapytała: „Panie Marku, kiedy pan wraca na antenę?”. Powiedziałem, że w grudniu… Byle do grudnia!
Od dziś przez dwa tygodnie latamy do Hiszpanii. Lecimy? Lećcie… Dziś trochę ponad 1954. Strach się bać… Zdrowia i pogody ducha.
PS: muszę kończyć, bo dostałem właśnie ofertę Markowych zakupów do minus 80% zniżki. Jeszcze nie wiem o co chodzi, ale już pędzę! Najlepszego…

Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...
Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...
Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...
Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...Niespodziewany październik...

Pozostałe wpisy
» Coś konkretnego... (2024-03-16, 19:54)
» Błędnik... (2024-03-14, 19:54)
» Frozen... (2024-03-07, 19:54)
» Rojst... (2024-03-05, 19:54)
» Koń jaki jest... (2024-03-02, 19:54)
» Kwiat czerwony... (2024-02-29, 19:54)
» Zima... (2024-02-27, 19:54)
» Senne wędrówki... (2024-02-24, 19:54)
» Pustynia złota... (2024-02-22, 19:54)
» The Most... (2024-02-20, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN