Przestępny...

Marek | Blog Marka | 2016-02-29, 19:54

Przestępczy? Też może być. 29 lutego 1988 roku Robert Plant wydał album "Now & Zen". Słuchacz sprawdził, że za 4 lata tego dnia będzie sobota, znaczy Markomania. Za cztery lata? Niby czas mi za szybko płynie, ale jednak nie ogarniam 2020 roku. To wszystko dookoła tak szybko się dzieje... No i to ocieplenie klimatu, o którym mówił dziś Leonardo DiCaprio. Ja tam staram się żyć dniem dzisiejszym. Dorsz na obiad! Co za odmiana...




Żeby było zdrowo. Bez przesady, ale czasem trzeba się postarać. Nigdy nie zapomnę smaku dorsza z budki w Sopocie. Albo w Świnoujściu. Lata 70, a następnie 90. Stało się pół godziny w kolejce, ale warto było. Ryba z frytkami. Panierowana… Zawsze smaczna, bo zawsze świeża. Wtedy się mówiło: jedz ryby, bo są tanie. Teraz polędwica z dorsza kosztuje prawie 60 złotych za kilogram. Kupuję jedną sztukę i mam na dwa obiady. Serwuję z brukselką. Tak, jak kiedyś jadłem w Number 8 w Melbourne. Brukselka tylko z odrobiną masła, choć powinna być przekrojona na pół i podsmażona na maśle, obtoczona w bułce tartej. Nie mam do tego cierpliwości. Bez podsmażania też smakuje jak brukselka. Ale kiedy znów usiądę na lunch w Number 8…
Zdjęcia na dziś: Gunia – album kolejny… Plus dwie niespodzianki. Tak, brałem udział w jasełkach. Odgrywałem, a raczej odstawałem Świętego Józefa. Kościół w Szadku. Pewnie jakoś pod koniec lat 60 ubiegłego stulecia. Zarost zrobiony pewnie pastą do butów. „Pasta Kiwi but ożywi”. Pozdrowienia dla Koleżanek i Kolegów z którymi odstawaliśmy.
Muzyka do tego: „70s Hits”. Album kupiony w Barcelonie rok temu. W zasadzie dla jednej piosenki. Peter Shelley „Gee Baby”. Bo nie miałem na żadnej innej składance. Ale warto było, bo te lata 70 zawsze mi dobrze grają. Tutaj między innymi: Leo Sayer, T.Rex, 10CC, Chris Rea, Alvin Stardust, The O’Jays, Average White Band, Barry Blue…
W nocy mnie obudziło, więc oglądałem Galę Oscarów. Chris Rock krzyczy, za czym nie przepadam. Mimo to oni umieją to robić… Wszystko gra. Może poza wynikami, ale to już jak zwykle kwestia gustów. Nic na to nie poradzę, że nadal mi się nie podoba bondowska piosenka w wykonaniu Sama Smitha. I ciągle nie widziałem jeszcze „Spectre”. Pewnie już teraz będzie na DVD, to sobie kupię.
„dowidzenia, niestety muszę już iść spać”. W końcu obudziło mnie dziś około 3.33…

Przestępny... Przestępny... Przestępny... Przestępny...
Przestępny... Przestępny... Przestępny... Przestępny...
Przestępny... Przestępny... Przestępny... Przestępny...
Przestępny... Przestępny... Przestępny... Przestępny...
Przestępny... Przestępny... Przestępny... Przestępny...
Przestępny... Przestępny... Przestępny... Przestępny...

Pozostałe wpisy
» To jest mój sen... (2024-04-23, 19:54)
» Król Kazimierz... (2024-04-20, 19:54)
» Zimna wiosna... (2024-04-16, 19:54)
» Magiczne oko... (2024-04-13, 19:54)
» Weź to serce... (2024-04-11, 19:54)
» Zaćmienie... (2024-04-09, 19:54)
» Wojownicy... (2024-04-06, 19:54)
» Eagles... (2024-04-04, 19:54)
» Siłacz... (2024-04-02, 19:54)
» Biała kiełbasa... (2024-03-30, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN