Z Broome do Broome...

Marek | Blog Marka | 2014-08-22, 05:05

Kiedy minęły te dwa tygodnie? Nie wiem... 7 do 22 sierpnia - Kimberley Complete. Jak było? Szybko. Na dodatek nie da się wszystkiego pokazać na zdjęciach. Kto wie, czy te najpiękniejsze widoki nie zostaną tylko w mojej pamięci? W głowie. I żeby czasem film się odwinął w snach, poproszę. I żeby był jeszcze bardziej kolorowy...




Piątek przed południem. Siedzę sobie w lobby Cable Beach Club Resort & Spa w Broome. Czekam na transfer na lotnisko. Wracam do Melbourne. Wczoraj po drodze z Fitzroy Crossing zatrzymał nas pożar buszu. Jakieś 40 kilometrów od Broome. Tutaj pożary są często. A jak już się pali, to całymi kilometrami. Przerażająco to wygląda. Po pół godzinie czekania pojechaliśmy dalej. Ogień po obu stronach drogi. Złowieszczy... Niesamowite uczucie. Doświadczać takiej klęski. Na szczęście busz szybko się odradza. Ale ile zwierząt ginie w pożarach? Tego nie da się chyba policzyć. Wczoraj wieczorem pożegnalna kolacja naszej grupy turystycznej. Czy można się zżyć w dwa tygodnie? Coraz bardziej nie lubię pożegnań. Na szczęście wracamy stąd tym samym samolotem. Z Broome do Perth, a potem każdy w swoją stronę. Italians go to Sydney. Ja do Melbourne. Wracałem tutaj głównie z powodu Bungle Bungle. Warto było. Na te kilkadziesiąt godzin w tym niezwykłym miejscu. Kilka dni temu nad ranem były tam dwa stopnie Celsjusza. W południe ponad 30. Taka zima... Tej nocy włożyłem na siebie prawie wszystko, co miałem w torbie podróżnej. I jakoś mnie nie przeziębiło. Inni mieli gorzej. Kaszel do końca podróży. W Melbourne grypa! Trzeba będzie się mocno "odkażać". Damy radę. Proszę nie zapomnieć o głosach na Listę! Wyniki podglądam co tydzień. No to lecę, bo samolot nie będzie na mnie czekał. Do następnego...

Z Broome do Broome...Z Broome do Broome...Z Broome do Broome...Z Broome do Broome...
Z Broome do Broome...Z Broome do Broome...Z Broome do Broome...Z Broome do Broome...
Z Broome do Broome...Z Broome do Broome...Z Broome do Broome...Z Broome do Broome...

Pozostałe wpisy
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
» 24 Marka... (2024-03-23, 19:54)
» Cape Forestier... (2024-03-19, 19:54)
» Coś konkretnego... (2024-03-16, 19:54)
» Błędnik... (2024-03-14, 19:54)
» Frozen... (2024-03-07, 19:54)
» Rojst... (2024-03-05, 19:54)
» Koń jaki jest... (2024-03-02, 19:54)
» Kwiat czerwony... (2024-02-29, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN