Jutro wrzesień... September. 7 lat temu we wrześniu odwiedzałem Parki Narodowe w Stanach Zjednoczonych. Niezwykle piękne miejsca. Góry, które robią wrażenie. Jaki piękny jest nasz świat. Ciekawe dlaczego robimy wszystko, żeby go zniszczyć. Ja na szczęście już się napatrzyłem... Dziś w nocy w Warszawie ma być 12 stopni. Jesień idzie... Za tydzień Jakuszyce. Pogoda zamówiona. Jutro knedle z węgierkami. Dawne smaki...
(Dalej…)
Zachodnia Australia w listopadzie 2007 roku. Są plaże i wydmy w Australii, na których można jeździć samochodem. Ależ to jest adrenalina! Widoki jak z bajki, wiatr we włosach i koszuli. I ja tam byłem... Wtedy nie bałem się wejść na dach. Był taki czas. Mam Olympus Mju, mam jedną kliszę. Próba po latach będzie miała miejsce za tydzień w Izerach. Prognoza na yr.no pokazuje, że w piątek i sobotę będzie pięknie. I tego się trzymam...
(Dalej…)
Moje Indie 2011. Mój zapewne ostatni raz, choć czasem ulubione miejsca (Agra) wracają w snach... W Delhi miałem szansę zobaczyć świątynię Swamiranayan Akshardham. Na dodatek z prywatnym przewodnikiem - dzięki Minu. Nigdy nie miałem takich doznań jak tamtego dnia. Po powrocie do hotelu nie miałem już ochoty na spacer Paharganj. Czekałem w klimatyzowanym pokoju na samolot powrotny przez Rzym do Warszawy...
(Dalej…)
Zdarzyło mi się wczoraj, zdarzy jutro... Męskie Granie w Warszawie, czas wakacji i urlopów. Odbiję to sobie... kiedyś. Jutro mają być 32 stopnie, to dwie godziny w klimatyzacji - sama radość! Bazarek top 5: jabłka Celesta, żółte pomidory, malinowe, maliny (sama słodycz), małosolne. Ostatnio próbuję sam je robić... Będą następne próby, aż zostanę specjalistą. Zdjęcia w albumie - Australia na chybił trafił...
(Dalej…)
Album zdjęć dziś taki, bo szukam w moim archeo "zdjęć profilowych zastępowych". Czy lubię wracać do starych zdjęć? Bardzo lubię! Bryce Canyon to było prawie dokładnie 7 lat temu. Oczarowanie i niedowierzanie. Latam na te różne końce świata nie czytając co mnie czeka. Lubię takie niespodzianki i odkrycia. Wstajesz świtem bladym, białym ranem. Śniadania amerykańskie są takie sobie... Ale zaraz potem dojazd z hotelu do parku i... spodziewana niespodzianka.
(Dalej…)
Przez Singapur na Kangaroo Island w Australii... Agnieszka i Krzysztof - "nasi w Singapurze" mają bliżej do Australii niż ja. Odwiedzili Wyspę Kangurów, Krzysztof przysłał zdjęcie Remarkable Rock i... wspomnienia wróciły. Byłem tam 15 lat temu. Tylko dwa dni, ale ile zdjęć? Te z dzisiejszego albumu wykonał Sean McGowan. Woda się lała wczoraj z nieba, grzmiało jak w "Riders on the Storm". Klimat się zmienia i już nic na to nie poradzimy...
(Dalej…)
Poniedziałek i te Perseidy. Normalnie wieczorem idę spać... W poniedziałek było inaczej. Orle czy Stóg Izerski? Opcja łatwiejsza - jedziemy do Świeradowa. Na górze było niesamowicie. Ludzkość dopisała. Było ciemno i przyjaźnie. Już dawno nie leżałem na kocu. Sąsiedzi z koca palili coś, co przyjemnie pachniało. Telefon nocą się nie sprawdza, no ale kilka obrazków udało się strzelić. Jak dobrze, że jutro niedziela...
(Dalej…)
Od 9 rano Patroni 357 mają szansę wybrać się z nami na spacer w Jakuszycach 6 września. Staram się załatwić pogodę, na próbę trasy w poniedziałek i wtorek była idealna. Bez deszczu, ze słońcem, 23 stopnie... Za to wczorajszy powrót do Warszawy okropny! 7 godzin jazdy (głównie stania w korkach) to jak za dawnych lat przez Częstochowę... Po drodze 5 wypadków samochodowych. Proszę jeździć bezpiecznie. Młodzi myślą, że są nieśmiertelni. Błąd...
(Dalej…)
W 2007 roku dwa razy odwiedziłem Australię. Pierwszy raz w lutym, kiedy jeszcze nawet nie myślałem o pisaniu bloga... Z Piratami i Dingo wybrałem się na Tasmanię. Piękny czas. Rano zdjęcie profilowe na stronie 357 pokazało Bay Of Fires. Reszta zdjęć trochę na chybił trafił. Same dobre wspomnienia... Do środy będę musiał być gdzie indziej, ale na czwartek znów wybiorę jakiś przyjemny obrazek. Życzę smacznych pomidorów...
(Dalej…)
Z ptakiem na głowie? Złudzenie optyczne. Jechaliśmy na wycieczkę tą piękną autostradą z Sydney w Góry Błękitne. Na krótkim postoju "gdzieś między" Piracki zauważył ptaka siedzącego na tyczce. Tak się ustawiłem, że wygląda, jakby siedział na mojej głowie. Na przybliżeniu widać nieostrość... Dziś zdjęcie zainteresowało Słuchaczy. Jeden z nich napisał, że teraz już wierzy, że byłem w tych pięknych miejscach...
(Dalej…)
Jak daleko jest z Yellowstone do Rotorua? Zdjęcia pokazują, że blisko... To była moja trzecia Nowa Zelandia, grudzień/styczeń 2005. Zdjęcia kliszowe. Będzie jednak zakup Olympus Mju, bo klisze ciągle jeszcze można kupić. Wracamy do płyt winylowych, czemu nie wracać do tradycyjnych zdjęć? Może dlatego, że od razu widać różnicę. Na korzyść kliszowych. To tak jak oglądanie starych filmów... Jutro bazarek!
(Dalej…)
Yellowstone National Park... Przepiękny! Byłem tam w 2008 roku. W Pekinie Igrzyska Olimpijskie, a ja w parkach narodowych Stanów Zjednoczonych. Trochę cierpiałem, bo amerykańska telewizja pokazywała tylko sukcesy swoich sportowców. W Paryżu nareszcie ruszyli do boju lekkoatleci. Jest radość... Upał zelżał, kroki zrobione. Nie idę na koncert Taylor Swift. Na koniec sezonu jagodzianek - zgrzeszyłem. Pyszna była...
(Dalej…)
... jest niezmierna. Czy nie nadużywam tekstu Pana Jeremiego? Jest niezmierna! Zdjęcia z 9 listopada 2007 roku. Bluff Knoll zdobyta. Co za dzień! Coraz większy stres pojawia się przy okazji prowadzenia audycji w dni szczególne. Mam nadzieję, że dziś dźwignąłem... Najpiękniej zabrzmiały piosenki okolicznościowe. Brodka, Anna Maria Jopek, Lena Piękniewska, Natalia Grosiak ze Smolikiem, Klaudia Szafrańska z Organkiem...
(Dalej…)