Red Rocks...

Marek | Moja prywatna lista | 2025-08-30, 19:54

I co by tu jeszcze Panie i Panowie... Red Rocks to wspaniały amfiteatr w górach. Tak trochę w środku niczego. Niedaleko Denver, ale na koncert trzeba dojechać. Zorganizowany perfekcyjnie. Nawet jeśli nie na koncert to na kawę i do muzeum. Jest bogato... Od kilku dni na obiad jem makaron z kurkami. Trzeba korzystać z sezonu. Miało padać, nie pada. Jutro też bez deszczu... Znaczy w Warszawie, bo Poznań i Bydgoszcz dziś zalewało. Rosną prawdziwki?
(Dalej…)

Denver, John Denver...

Marek | Blog Marka | 2025-08-28, 19:54

W 1975 roku aż 3 piosenki Johna Denvera dotarły na szczyt Hot 100 Billboardu. 8 lat temu byłem w Aspen w Colorado, odwiedziłem piękny park Johna. "Annie's Song" powstała w 10 minut, kiedy John siedział w gondoli, wiozącej Go na trasę narciarską. Napisał tę piosenkę dla żony... Przy okazji zapraszam na sobotnie "Zakamarki". Wcześniej KONIECZNIE głosowanie na listę piosenek 357. Będzie 201 notowanie...
(Dalej…)

Millennium Park...

Marek | Blog Marka | 2025-08-26, 19:54

Lubię wracać do Chicago. Na razie na zdjęciach... Dzisiejszy album z 2017 roku. Gdybym wiedział, co się stanie za trzy lata? A może lepiej, że nie wiemy co się zdarzy? Wiem, że jutro jadę kupić pomidory i ogórki. Zakiszone w niedzielę, już jutro będą na śniadanie... Bazarek top 5 prawie bez zmian. Pomidory malinowe, gruszki, śliwki, ogórki i... jabłka Celesta. Nareszcie już są! Kompot z latosich owoców bez dodatku cukru - pyszny. Smacznego!
(Dalej…)

Staszek...

Marek | Moja prywatna lista | 2025-08-23, 19:54

Kiedy po śmierci Czesława Niemena prowadziłem audycję, w której Artyści wspominali Mistrza, Stanisław Soyka był ostatnim gościem programu. Wszyscy staraliśmy się opanować wzruszenie, Staszek nie. Płakał jak dziecko... "Na miły Bóg". Nie mogę w to uwierzyć, będę wypierał tę wiadomość. Jesień przyszła w tym roku wcześniej...
(Dalej…)

Intensywność...

Marek | Blog Marka | 2025-08-21, 19:54

Jeśli chodzi o kolory - uwielbiam. A jeśli idzie o codzienność - męczy mnie. Dziś Ayers Rock na kliszowych - trzeba tam trafić na dobry czas. Ja trafiłem... Miałem dziś zbyt intensywny dzień. Lubię robocze wtorki, czwartki, soboty... Ale jeśli ma być więcej - to już nie ja. Może to zmęczenie materiału? W jakim świecie żyjemy? Śmiecie zakopują śmieci. Wojna, wojna, wojna... Teraz w latach 20 21 wieku już nie wygląda jak kiedyś. Nie myśleć? Nie myślę...
(Dalej…)

Kolorowo...

Marek | Blog Marka | 2025-08-19, 19:54

Widziałem kilka takich miejsc na świecie w których zamykałem i otwierałem oczy, żeby być pewnym, że to co widzę istnieje. Najczęściej tak było w Australii, w tym na Tasmanii. Trochę jakbym śnił... Ostatniej nocy podróżowałem "na koniec świata" i aparat fotograficzny odmawiał posłuszeństwa. Może dlatego ostatnio fotografuję telefonem? Lubię tę nowoczesność... Małosolne z miodem znowu smaczne. Jutro dzień pomidora. Dziś jajki z podgrzybkami. Na początek grzybowego sezonu...
(Dalej…)

Piekło...

Marek | Moja prywatna lista | 2025-08-16, 19:54

Wczoraj piekło, dzisiaj piekło, jutro... trochę chłodniej. 7 stopni robi różnicę. Pete Murray jutro ma koncert w Warnambool. Niedaleko stamtąd do 12 Apostołów. Bylem tam 3 razy... Każdy z inną pogodą , każdy bardzo fotogeniczny - dziś zdjęcia kliszowe. I przy okazji serial "Secret City" kręcony w Canberze. Lubię to miasto w środku niczego. Jest czyste, przyjazne kolorowe, smaczne. Smaki. Ogórki małosolne z miodem. Przepis na twarzaku 357, ale jeśli ktoś nie używa?
(Dalej…)

Tylko piach...

Marek | Blog Marka | 2025-08-14, 19:54

Anna Bay, 200 kilometrów od Sydney. Port Stephens, piękne wydmy. Można wjechać 4x4, ale trzeba upuścić trochę powietrza z kół. W takim miejscu słońce pali znacznie intensywniej. Zimne piwo ratuje sytuację... A zdjęcia? Kliszowe, intensywne, kolorowe. To był piękny dzień... Dziś mieliśmy gorące lato. Nareszcie przydaje się klimatyzacja. No i kompot śliwkowo, wiśniowo, jabłkowy. Plus konferencja ubiegłoroczna, bo dodaje słodyczy...
(Dalej…)

Wojna światów...

Marek | Blog Marka | 2025-08-12, 19:54

Herbert George Wells wymyślił "The War of the Worlds" ponad 125 lat temu. W muzycznej wersji Jeffa Wayne z 1978 roku wygląda na to, że ta wojna zaczęła się 12 sierpnia... No, ale jak mogłem dziś przypomnieć "Forever Autumn" tuż przed atakiem lata? "The Eve of the War" już od dawna jest instrumentalem, który wykorzystuje sekcja sportu. To ja się nie pcham. Przyjdzie jesień - zaśpiewa Justin Hayward. Wielokrotnie. Zdjęcia kliszowe z Australii...
(Dalej…)

Dla ochłody...

Marek | Moja prywatna lista | 2025-08-09, 19:54

Dziwne lato, 13 stopni o 5 rano, 30 w samo południe... I jak tu się nie przeziębić? Kompot z wiśni, śliwek i papierówek - pyszny. Małosolne jutro. Pomidory ciągle na pierwszym miejscu. Budzę się i znowu piątek, widać tak być musi. A nie, dziś sobota! Myślałem, że mamy aż dwa nowe duety Adele. Teddy Swims i Zayn nie nagrywali jednak z Divą. To sztuczna inteligencja oszukuje... Dałem się nabrać, pewnie nie tylko ja. Jajecznica z kurkami jest prawdziwa!
(Dalej…)

Rainbow...

Marek | Blog Marka | 2025-08-07, 19:54

Od kilku dni "chodzi" za mną "Rainbow" grupy Marmalade. Spadła z zestawów na wtorek i czwartek, ale jeśli tęcza, to zjawiskowe chwile w Melbourne 30 lat temu... Zdjęcia kliszowe, zieleń w Sydney robi wrażenie. Na tym filmie tak trochę tego i owego. 12 Apostołów, a dalej Melbourne i Sydney. U Pana Krzysia rano na straganie: śliwki jak węgierki (pyszne i słodkie), wiśnie na kompot, borówki też będą do kompotu, a na maliny zaczekam, jak będzie więcej słońca...
(Dalej…)

Lawenda...

Marek | Blog Marka | 2025-08-05, 19:54

Dobrze mi się zaczął 2011 rok. 4 stycznia z Pirackimi pojechaliśmy do Bridestowe Lavender Estate na Tasmanii.Czy tak może pachnieć niebo? Albo inaczej... Obiecane zdjęcia lawendowe. Dzięki sprawdzeniu od kiedy gram piosenki The Paper Kites znalazłem Birds Of Tokyo - Talking To a Stranger! Pamięć jest zawodna, czasem udaje się ją oszukać i odświeżyć. Jutro środa pracująca - podpis na 1000 książkach "Single z Żoliborza". Ile to zajmie czasu?
(Dalej…)

Jamajka...

Marek | Moja prywatna lista | 2025-08-02, 19:54

A może by tak rzucić wszystko i polecieć na... Jamajkę? Byłem w 1996 roku. Nie polecam... Za daleko i lot przez Londyn. Pomyślałem o rzuceniu wszystkiego, bo za dużo mam na głowie. Trzy dni z rzędu po trzy godziny na antenie, to już nie dla mnie. Jak dobrze, że teraz trzy dni oddechu. Coraz bardziej mi pasuje nicnierobienie... Fasolka szparagowa, kompot z owoców dostępnych, pomidory i małosolne. Trzeba mi tego... Smacznego!
(Dalej…)

Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN