Kari...
Była sobota, 2 czerwca 2001 roku. Kilka dni wcześniej zadzwonił ktoś do mnie do Trójki i zapytał, czy mogę porozmawiać na antenie z Kari Bremnes. Zakochałem się w Niej od pierwszego posłuchania albumu "Norwegian Mood". To był Jej 9 album, ale pierwszy po angielsku. Artystka przyszła do radia. Była zjawiskowa i posągowa. Widać było grację, piękno, spokój. Czułem, że mam niezwykłe szczęście spotkać Ją, porozmawiać...
Tego dnia wieczorem zaśpiewała w Warszawie. Pierwszy raz. Na koncertach jest chyba jeszcze bardziej zjawiskowa, niż w nagraniach studyjnych. Pieśniarka... Jutro znowu spotkam się z Kari Bremnes. W tym samym studiu. Prawie dokładnie 12 lat później. Porozmawiamy w Tonacji Trójki. Nie tylko o Jej koncercie w Szczecinie 5 sierpnia. Może przede wszystkim o Jej ostatniej płycie, na której między innymi jest piosenka "Mann pa rommet" (polecam zestaw do głosowania na Listę Trójki). Od kilku dni słucham Jej płyt. W tym koncertowej sprzed 6 lat. Świetna! Jeśli Kari przyjedzie do Szczecina z tym samym zespołem, będzie wielka radość. Zapraszam na jutrzejszą tonację, a wieczorem dam znać, jak było...
Zdjęcia na dziś: Delhi 18 października 2011. Aparatem Guni.
PS: wychodzę z przeziębienia! Katar już tylko w głosie. Pomógł wyciąg z czarnego bzu. Naturalnie...
Pozostałe wpisy
» Sezon na naparstnice... (2025-07-10, 19:54)
» Spacer... (2025-07-08, 17:38)
» Znaleziona nad Wigrami? (2025-07-01, 19:54)
» Bruny Island... (2025-06-28, 19:54)
» Kosmos... (2025-06-26, 19:54)
» Drzewa... (2025-06-24, 19:54)
» Złota godzina... (2025-06-21, 19:54)
» Niebieska orkiestra... (2025-06-19, 19:54)
» Strange Weather... (2025-06-17, 19:54)
» Maki... (2025-06-14, 19:54)