Ziemia, Księżyc, Mars...
Czyli po prostu kolejny park w Utah. Capitol Reef National Park. "Każdy dzień jest krętą drogą", ale żeby aż tak? W nocy zasunąłem otwarte okno. Zimno... Na śniadanie dwa tosty z serkiem truskawkowym i kawa. W samochodzie zaparowały szyby. Ruszamy przed 10. Dziś bez chodzenia, będziemy jeździli samochodem. Taka opcja oglądania. Fajnie, pomyślałem. Chodzenia było jednak tak na 10 tysięcy kroków. Dobre i to...
Ani śladu po porannym chłodzie. Słońce robi swoje. Obudziło się później, niż zwykle, ale jak pięknie oświetliło? Znowu piękny dzień i znowu padam na twarz. Na dodatek jakoś w Green River mamy słaby Internet. Za dużo czasu mi zabrało wkładanie tych kilku zdjęć. Oczy się zamykają... Już po 6 rano w Polsce, tutaj po 22. Spać... Droga powrotna z parku do następnego hotelu – niesamowita. Zdjęciom nie było końca. Na chybił trafił wyszło tak.
Jutro Arches, park założony w 1971 roku, tak jak Capitol. Taki przypadek...
Pozostałe wpisy
» Nocą... (2023-09-30, 19:54)
» Cieplice... (2023-09-28, 19:54)
» umBrela, Brela, Brela... (2023-09-21, 19:54)
» Ja z podróży... (2023-09-19, 19:54)
» Hortensja... (2023-09-09, 19:54)
» Nawłoć... (2023-09-07, 19:54)
» Znowu Karpniki... (2023-09-05, 19:54)
» Widokówki z Korsyki... (2023-08-31, 19:54)
» Wczoraj, kiedy... (2023-08-29, 19:54)
» Pizza z grzybami... (2023-08-26, 19:54)