Barramundi...

Marek | Blog Marka | 2012-01-17, 19:19

Pyszna ryba. Ikona Australii. Teraz hodowana także w Polsce. Pod Olsztynem. Już do nabycia w całym kraju! Zabrzmiało jak reklama? A chodzi raczej o informację i namawianie do jedzenia ryb, bo zdrowe. Także te hodowlane. Wczoraj mój znajomy powiedział, że jesteśmy ostatnim pokoleniem, które je dzikie ryby. Smutne, ale prawdziwe. Z dzieciństwa pamiętam, że ryby były tanie. Dlatego się je jadło. To także się zmieniło...



Nigdy nie zapomnę smaku dorsza jedzonego z budki przy plaży w Sopocie albo Świnoujściu. Już nie ma takich ryb? Pewnie są, ale te z mrożonek, to już jednak nie to. Nigdy nie zapomnę barramundi smakowanej pierwszy raz na lunchu z Beatą i Suru w Sydney Casino. Do tego lampka Chardonnay. Niebiańskie smaki. Australijski Chardonnay jest już u nas do dostania od dawna, teraz możemy próbować także barramundi. Smacznego!
Zmiany, zmiany, zmiany. Nie przepadam za nimi, ale dzieją nam się każdego dnia. Jeszcze wczoraj moje życie trwało do 16 stycznia. Dziś już liczy się od 17 stycznia. Osiem lat temu zmarł Czesław Niemen. Kiedy to minęło? Rok temu byłem w Melbourne, a tam Australian Open. Stąd dzisiejsza galeria fotograficzna. Lubię wracać... Nic na to nie poradzę. Jedenasty raz w Australii miał być ostatnim. Ale chyba sobie nie wyobrażam, że już nigdy nie miałbym połazić po Melbourne. Wypić piwo w ulubionym pubie, zjeść lunch w Chapter 8, posiedzieć na Federation Square, przejść się nad Yarra River. Odwiedzić park w centrum miasta. Zobaczyć, jak kwitnie eukaliptus. Bezcenne. A więc Never Say Never!
Płyta na dziś: Birdy "Birdy". Jasmine van den Bogaerde jest Brytyjką, ale musi mieć pochodzenie niderlandzkie. Nie ma jeszcze 16 lat. A jak śpiewa? Proszę poszukać choćby piosenki "People Help The People". Album w Wielkiej Brytanii pojawił się w listopadzie ubiegłego roku. Polska premiera przewidziana jest na 23 marca. Polska premiera albumu Gotye "Making Mirrors" już (dopiero?) 7 lutego. Lepiej późno, niż...

Barramundi...Barramundi...Barramundi...Barramundi...
Barramundi...Barramundi...Barramundi...Barramundi...
Barramundi...Barramundi...Barramundi...Barramundi...
Barramundi...Barramundi...Barramundi...Barramundi...
Barramundi...Barramundi...Barramundi...Barramundi...
Barramundi...Barramundi...Barramundi...Barramundi...
Barramundi...Barramundi...Barramundi...Barramundi...
Barramundi...Barramundi...Barramundi...Barramundi...
Barramundi...Barramundi...Barramundi...Barramundi...

Pozostałe wpisy
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
» 24 Marka... (2024-03-23, 19:54)
» Cape Forestier... (2024-03-19, 19:54)
» Coś konkretnego... (2024-03-16, 19:54)
» Błędnik... (2024-03-14, 19:54)
» Frozen... (2024-03-07, 19:54)
» Rojst... (2024-03-05, 19:54)
» Koń jaki jest... (2024-03-02, 19:54)
» Kwiat czerwony... (2024-02-29, 19:54)
» Zima... (2024-02-27, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN