Zostańmy w domu...

Marek | Blog Marka | 2020-03-19, 19:54

Dziś nie wychodziłem... Do wczoraj mi się wydawało, że jeśli będę chodził w miejscach odludnych, będę bezpieczny. Błąd! Wirus może wisieć w powietrzu. Jeśli przede mną szedł ktoś zarażony - mogę go przechwycić. A nie bardzo chcę... Jakaś taka bezsiła i beznadzieja mnie ogarnęła. Jak żyć? Żyć... i dlatego "zostańmy w domu". Wszyscy, którzy mogą powinni tak zrobić. Jeden dzień wytrzymałem, a jutro Lista...




Płyta na dziś: James Taylor „American Standard” (w USA premiera była 28 lutego, u nas... jutro!). Grając tydzień temu urodzinowy koncert Artysty w Tonacji Trójki nie myślałem, że to będzie ostatnia taka audycja... Przynajmniej na razie. Wszystko się zmieniło... James Taylor w znakomitej formie. Jak On to robi, że wszystko co robi, robi dobrze... Klasyki amerykańskiej piosenki w wykonaniu Jamesa i zespołu to mistrzostwo. Współproducentami albumu są Dave O’Donnell (pracował między innymi z Rayem Charlesem, Erickiem Claptonem, Johnem Mayerem...) i John Pizzarelli (świetny gitarzysta i wokalista jazzowy). Album zadebiutował na 4 miejscu Top 200 Albums według Billbaordu. To daje Artyście albumy w pierwszej dziesiątce zestawienia w ostatnich 6 dekadach. Można? Można... Płyta była dołączona do biletu na koncert Jamesa 18 czerwca w Chicago. Płyta dotarła, a czy koncert się odbędzie? Tego na razie nie wie nikt. Piracki dotarł do Hobart. Teraz będzie dwa tygodnie na kwarantannie. W domu... I to najważniejsze. Też chciałbym przeczekać pandemię na jakimś „końcu świata”. Nie ma takich końców. Sami sobie zgotowaliśmy ten los. A czy wirus (odzwierzęcy) wziął się od gościa, który miał ochotę na zupę z nietoperza? Ludzie są dziwne...
Zdjęcia: Zamek w Karpnikach. Piękny... Znowu zrobił na mnie duże wrażenie. Na obiad był dorsz skrei. Można go zjeść od stycznia do kwietnia. Rewelacja... Lubię dorsza, ale takiego dobrego jadłem pierwszy raz. Do tego lampka Troia Di Troia. Czerwone do ryby? Teraz już można, nie ma obciachu. A jak smakuje? Zdjęcia z 25 lutego, z innego, poprzedniego świata...
PS: ręce myję na dwa Happy Birthday...

Zostańmy w domu... Zostańmy w domu... Zostańmy w domu... Zostańmy w domu...
Zostańmy w domu... Zostańmy w domu... Zostańmy w domu... Zostańmy w domu...
Zostańmy w domu... Zostańmy w domu... Zostańmy w domu... Zostańmy w domu...
Zostańmy w domu... Zostańmy w domu... Zostańmy w domu... Zostańmy w domu...
Zostańmy w domu... Zostańmy w domu... Zostańmy w domu... Zostańmy w domu...

Pozostałe wpisy
» Bonifacio... (2024-10-10, 19:54)
» Girolata... (2024-10-08, 19:54)
» Scandola... (2024-10-05, 19:54)
» Licciola, czyli gdzieś między... (2024-10-03, 19:54)
» Zaczęli grzać... (2024-10-01, 19:54)
» Plaża... (2024-09-28, 19:54)
» Zachodu jest warte... (2024-09-26, 19:54)
» Korsyka... (2024-09-24, 19:54)
» Śnieżka w śniegu... (2024-09-14, 19:54)
» Jesien w Chicago... (2024-09-12, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN