Marek Niedźwiecki

To był piątek w Sopocie. Piątek z Listą. Obiecałem tam wrócić, więc jesteśmy! To było zaledwie tydzień temu, a listki były jeszcze takie młode. Dziś zagrałem w audycji "Wyjątkowo zimny maj" grupy Maanam. Ile to już lat? Były takie czasy, kiedy długi majowy weekend to już było prawie lato. Czyżby zmieniał nam się klimat? Lato przyjdzie i tak... Trochę pada, ale za to zieleń dookoła zjawiskowa. Najpiękniejsza pora roku...





I te kwitnące kasztanowce. Nawet w kolorze biskupim. Piękne... Przyszło dziś do mnie do domu dwóch eleganckich panów. Zapukali, otworzyłem drzwi. Prawie byłem pewien, że to Pani Gospodyni Domu. Z jakimś papierem do podpisania. Elegancki zapytał: czy możemy krótko porozmawiać? Podziękowałem, znaczy było bardzo krótko. Nie mam takich potrzeb. I znów będą "ciche dni". Jeśli ktoś zapuka do mych drzwi, będę sobie podśpiewywał "nie oczekuję dziś nikogo". Co za dzień, co za tydzień! Na wszelki wypadek nie włączam telewizora. Nie czytam żadnych komentarzy na temat kiełbasy. Nie mam takiej potrzeby. Mam tyle innych rzeczy do zrobienia. Jutro nagranie Tonacji +, pojutrze Radomsko. Spotkanie autorskie w bibliotece. Takie lubię...
Skłamałem, że nie włączam telewizora. Tak, włączam, jeśli pokazuje filmy dokumentalne, na przykład o Australii. Dziś taki widziałem. O ichnich Alpach. Byłem tam... Chyba inaczej się ogląda miejsca, w których się było. Bo wspomnienia są najpiękniejsze. Jak zawsze...
Wino na dziś: Stella Bella Shiraz 2007, Margaret River, Western Australia. Nie ma tej słodyczy w drugim smaku, którą tak lubię... Ale pamiętam moją podróż do Zachodniej Australii. To był 2007 rok! Wspomnienia są...
Muzyka na dziś: Sarah McLachlan "Shine On". Premiera w tym tygodniu...