Liście zabrał wiatr...

Marek | Blog Marka | 2017-11-16, 19:54

Nie lubię listopada. Tegoroczny i tak nieźle nas traktuje, ale... słońca jakoś brak. No to mamy dużo słońca na zdjęciach. Monument Valley - część druga i nie ostatnia. 9 października. Rano była jeszcze kurtka, później już tylko cienki polarek. Miesiąc i tydzień temu. Jak ten czas. Pamięci absolutnej już nie mam. Pamiętam, co było 40 lat temu, ale co ja jadłem wczoraj na obiad? Jak od niedzieli green curry chicken. Nie jest źle...




Kurczak już skończony. Dziś była porcja z ziemniakami, wcześniej z ryżem jaśminowym i kaszą gryczaną. Jutro piątek. Rosół będzie gotowany. A potem z niego pewnie ogórkowa. Lubię powtarzalność. Dziś Gospodarz Domu, czyli lokalny PanAnioł przyniósł mi książeczkę opłat za lokal mieszkalny. Wygląda jak z lat 70. Zalegam z opłatami. Ale tylko jeden złoty i 57 groszy. Chcą zburzyć Pałac Kultury. Ale po co? Ja tam lubię koncerty w Sali Kongresowej. Chyba coraz mniej rozumiem. Ale jakoś wcale mi to nie przeszkadza. Słucham dużo muzyki. Dziś Passenger „The Boy Who Cried Wolf”, Jack Johnson „All the Light Above it Too”, ale przede wszystkim Luke Howard “Sun, Cloud”. Muzyka klasyczna pomieszana z New Age. Niby już dawno nie słucham takich klimatów, ale złapało. Szkoda, że nie będę miał na MC5 utworu „August” z tej płyty. To by pasowało do Joepa Bevinga. MC5 1 grudnia... Muzyczna wiadomość dnia dla mnie to informacja o nowych piosenkach grupy TOTO. „Alone” będzie na mojej liście już pojutrze. A album podsumowujący 40 lat zespołu w lutym 2018.
Wino na dziś: Lindeman’s Bin 50 Shiraz 2015, South Australia. „Lubię wracać tam, gdzie byłem już”.
PS: „Liście zabrał wiatr” to jedna z moich ulubionych piosenek w wykonaniu Miry Kubasińskiej. A, to sobie posłucham jeszcze zestawu „powiedzieliśmy już wszystko...”

Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...
Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...
Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...
Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...
Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...
Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...
Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...
Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...
Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...Liście zabrał wiatr...

Pozostałe wpisy
» Prawie nie ma takich miejsc... (2024-03-28, 19:54)
» Dziękuję... (2024-03-26, 19:54)
» 24 Marka... (2024-03-23, 19:54)
» Cape Forestier... (2024-03-19, 19:54)
» Coś konkretnego... (2024-03-16, 19:54)
» Błędnik... (2024-03-14, 19:54)
» Frozen... (2024-03-07, 19:54)
» Rojst... (2024-03-05, 19:54)
» Koń jaki jest... (2024-03-02, 19:54)
» Kwiat czerwony... (2024-02-29, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN