Pinnacles...
To taki zwyczajny dzień. Rano bazarek. Chleb i jabłka. Pustymi ulicami do radia. Julia Pietrucha. Prawda, że dziewczyna dobrze sobie radzi? Szczerze mówiąc nie miałem pojęcia, że Ona śpiewa. Młodzi są piękni. Ładnie grać... Nie wiem co zabrzmiało dziś najlepiej? Może "Welcome To Heartlight". A może "Coming To Life"? W pokoju Niuńka znalazłem przesyłkę z Francji. O tym potem. Miało padać. W Warszawie nie spadła kropla deszczu...
Warszawa już zielona. Jak to wszystko pięknie wygląda! Wiosna przyszła nieodwracalnie. Trochę deszczu by się przydało. Zapowiadają na jutro… I dobrze, bo ja jutro będą spał. Lubię spać, kiedy za oknem pada deszcz.
TOP 30 (sobota, 9 kwietnia 2016)1 3 11 JE NE SAIS PLUS, JE NE VEUX PLUS - Pascal Obispo 2 4 11 MA VIE DANS LA TIENNE / QUAND JE NE CHANTE PAS - Lara Fabian 3 1 12 IT'S YOUR WORLD NOW / YOU ARE NOT ALONE - Eagles 4 2 14 I CAN'T GIVE EVERYTHING AWAY - David Bowie 5 6 13 LOVE USED TO BE - Jewel 6 9 8 ATLAS / STARLING - Cry Monster Cry 7 7 17 LAZARUS - David Bowie 8 8 11 I AM READY / I'D BE LOST - Sarah Blasko 9 10 7 PUNCHLINE / NIGHT SWIM - Josef Salvat 10 11 12 GLASS LOVE TRAIN - Tanita Tikaram 11 5 16 DAYLIGHT SAVING / THE BIG LOVE HAS DIED - Seal 12 18 6 UN BILLET DE FEMME / LE DERNIER RENDEZ-VOUS - Pascal Obispo 13 19 4 NERVOUS / SAY HELLO - Gavin James 14 17 10 ARIA / RUNAWAY - Champlin Williams Friestedt 15 14 15 LISTENING WITH ME - AndersonPonty Band 16 12 16 YOUNG AS THE MORNING, OLD AS THE SEA - Passerger 17 13 17 7 YEARS - Lukas Graham 18 15 16 I CAN'T GO FOR THAT (No Can Do) / BE THANKFUL… Rumer 19 22 6 HOME / WRITTEN IN SCARS - Jack Savoretti 20 20 8 SET THE TIGERS FREE / EVERYTHING I AM IS YOURS - Villagers 21 23 5 GOOD GOD / LEAVING YOU - Maria Mena 22 25 4 SUMMERTIME / EMBRACEABLE YOU - Willie Nelson & Sheryl Crow 23 24 7 TAMBOURINE / THE OPEN CHORD - Elton John 24 27 3 HOMECOMING / IN MY OWN WAY - Ray Lamontagne 25 28 3 SIRENS / TIME - Ben Abraham 26 29 2 LOVE & RAIN / BLUE - Jeff Lynne's ELO 27 21 10 HOURS / STILL A BEAUTIFUL DAY - Anna Ternheim 28 16 14 UNE FEUILLE BLANCHE / AYO! - The Clarisse Sisters 29 30 4 OH MY LOVE / RAINY DAY WOMAN - Kat Edmonson 30 -- 1 SERAS-TU LA - Francoise Hardy & Julien Clerc
Francja elegancja. Nie pamiętam, czy tak kiedyś miałem, żeby na topie była Francja na pierwszym i na drugim. Na dodatek nowość, to Hardy & Clerc. Z niezwykłej płyty zawierającej dwadzieścia piosenek nagranych pod okiem i uchem Pascala Obispo. 20 duetów Artystów, którzy być może spotkali się tutaj pierwszy raz. Całość w szczytnym celu. Album „Kiss & Love” nagrany dla fundacji zbierającej pieniądze na walkę z AIDS. Ukazał się w 2014 roku i jestem pewien, że po pracy nad nim Pan Pascal pomyślał o swojej płycie z orkiestrą. I dobrze… To moja płyta na dziś.
Wino na dziś: The Victoria Derek 2013 Shiraz, McLaren Vale, South Australia.
Zdjęcia na dziś: 11 album Guni. 30 pażdziernika 2007. Pinnacles Desert. Obiecałem kiedyś brudnopisy „Australijczyka”. To będzie część pierwsza…
Kiedy Gunia i Piracki powiedzieli, że tym razem lecimy do Western Australia, nie bardzo wiedziałem, czego oczekiwać. Niby znałem już Perth, tam wylądowałem w Australii pierwszy raz (styczeń 1995 roku). Ale… „ja bym wolał Uluru, Kings Canyon, Tasmanię!”. Nie, powiedziała Gunia. Tam już byłeś. Miała rację. To była jedna z najwspanialszych moich podróży. 30 października 2007 roku zobaczyłem jeden z cudów świata. Pinnacles Desert, na terenie parku narodowego Nambung. Pinnacles to wieżyczki. Setki, tysiące na pustyni. Suchy upał i ten niesamowity kolor tego miejsca. Nie mogłem się napatrzeć. To była „sesja poranna”. Następnie wróciliśmy do pobliskiego miasteczka na lunch. Kiedy zobaczyłem kawiarenkę internetową wiedziałem, że muszę mieć chwilę na to, żeby napisać coś na mojego bloga. Gunia powiedziała: pół godziny! Pisałem jak nakręcony:
"Słońce daje tak, że piecze mnie cała twarz. A może to wiatr? A może podniecenie miejscem, czasem, cudami, które oglądam. A może fakt, że ostatnio zapominałem łyknąć rano małą białą tabletkę na nadciśnienie? A może wszystko razem... Wczoraj prawie cały dzień w 4x4, bo jechaliśmy z Perth do Grey. Nie ma takiego miejsca. Jedzie się po rozdrożach i plażach, aby w końcu trafić do skupiska shacków. Kiedyś mieszkali tutaj łowcy wielorybów, potem odeszli. Miejsce zostało zajęte przez bezdomnych i tak zostało. Adam, nasz kolega z Perth ma taki dom z blachy na wakacyjne wyprawy. No to my jesteśmy na wakacjach! Komfort taki, że wieje przez ściany, ale nie kapie na głowę. Dojechaliśmy około 18, nawet jeść nie bardzo nam się chciało. Zachód słońca nad Oceanem Indyjskim zza chmur. Też pięknie. W nocy było tak zimno, że śpiworki konieczne. Padało... Rano po śniadaniu przyjechaliśmy do Cervantes. To tylko kilkanaście kilometrów, ale 4x4 po chaszczach przedziera się prawie godzinę. Stąd do Pinnacles, pustyni z kamieniami wystającymi z ziemi już tylko kilka kilometrów. Nie będę pisał o historii tego miejsca, pewnie znajdziecie ją w necie.
2 miliony lat tworzone przez naturę miejsce wygląda jak nie z tej ziemi. Odpadłem... Piraci też, choć widzieli tu więcej ode mnie. Zamykam oczy, to chyba musi być sen. Otwieram, kamienie stoją nadal. Trudno stamtąd wyjechać. Zaraz tam wracamy, na późne popołudnie. Pewnie będzie jeszcze piękniej…"
I już! Dziś odpaliliśmy, więc polecam głosowanie na Polski Top Wszech Czasów. Wyniki 3 maja w Trójce.
Pozostałe wpisy
» Licciola, czyli gdzieś między... (2024-10-03, 19:54)
» Zaczęli grzać... (2024-10-01, 19:54)
» Plaża... (2024-09-28, 19:54)
» Zachodu jest warte... (2024-09-26, 19:54)
» Korsyka... (2024-09-24, 19:54)
» Śnieżka w śniegu... (2024-09-14, 19:54)
» Jesien w Chicago... (2024-09-12, 19:54)
» Przez Samolot... (2024-09-10, 19:54)
» Pomyka jesień... (2024-09-03, 19:54)
» Park Narodowy Zion, Utah... (2024-08-31, 19:54)