Miasta na Z: Zielona Góra

Marek | Blog Marka | 2009-03-12, 18:55

Wystawa otwarta! Można ją oglądać w Muzeum Ziemi Lubuskiej do 10 maja. Zapraszam... Droga samochodem tam i z powrotem to "4 pory roku" w pogodzie po drodze. Czasem słońce, często deszcz, a nawet śnieg. Takie przedwiośnie i prawdziwy marzec. Najważniejsze, że przeziębienie mija mi. I tak niech już zostanie, proszę!

Prawie do końca nie bardzo wierzyłem, że to wszystko uda się zrobić, zrealizować. Udało się pięknie. To były dwa niezwykłe dni w Zielonej Górze. Byłem tam już wcześniej, ale to było jakieś 30 lat temu, gdy odbywał się tam Festiwal Piosenki Radzieckiej. Też wtedy pewnie wielkie przeżycie, ale niewiele już pamiętam. Trzydzieści lat minęło. Zielona Góra, Polska Stolica Wina. I to jakiego? Przeżyłem lekki szok w tej sprawie, ale o tym napiszę w sobotę.
Wystawa „Australia okiem Niedźwiedzia”, znaczy ja w muzeum jeszcze za życia? No tak wyszło. We wtorek pięknie świeciło słońce, więc prawie od razu po konferencji prasowej w spawie wystawy poszedłem na spacer po mieście. Jeszcze nie jest zielone… Ale tylko patrzeć wiosny! Radio, radio, telewizja, telewizja… Wywiady dla mediów. Wieczorem padłem jak dwie dychy. W hotelu w środku miasta. Dwa kroki od muzeum. W Zielonej Górze (120 tysięcy mieszkańców) prawie wszędzie jest blisko. Spacerkiem… Wczoraj rano znowu telewizja. Wywiad widać na zdjęciu. Około południa winnica, o tym w sobotę. Po lunchu prysznic i już pora na wernisaż. Sama radość, kiedy widać uśmiechy na twarzach słuchaczy, fanów radia, bo przecież nie fotografii. Jestem wszak fotoamatorem nieznanym. Dużo, dużo ludzi. Na wystawie i na spotkaniu autorskim, zaraz potem. Po ponad dwugodzinnym „wykładzie” znów miałem ochotę paść, jak dwie dychy. Ale jeszcze miły obiad pożegnalny w „cieplarni”. Może trochę zbyt obfity, ale za to bardzo smaczny. Kiedy dotarłem do hotelu po 22 już nie bardzo mi się chciało spać. Chyba z powodu stresu, zmęczenia, podekscytowania? Kolejna słaba noc, ale już bez myślenia: jak będzie? Było fantastycznie. Dziękuję Państwu za serdeczność i niezwykle miłe przyjęcie. Będę o tym jeszcze długo pamiętał. A jutro? Kolejne wydanie Listy Przebojów, czyli dzień jak co dzień…

A jak się podobały zdjęcia? Pewnie się o tym dowiem z listów adresowanych marek@zloteprzeboje.pl

Miasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona Góra
Miasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona Góra
Miasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona Góra
Miasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona Góra
Miasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona Góra
Miasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona GóraMiasta na Z: Zielona Góra

Pozostałe wpisy
» Jeden film... (2024-12-10, 19:54)
» Ciąg dalszy nastąpił... (2024-12-07, 19:54)
» Znów zaczęli grzać... (2024-12-05, 19:54)
» Grudzień... (2024-12-03, 19:54)
» Sydney na zielono... (2024-11-30, 19:54)
» To tylko sen... (2024-11-28, 19:54)
» Jeszcze przed chwilą... (2024-11-26, 19:54)
» Biała zima... (2024-11-23, 19:54)
» Zima niebieska... (2024-11-21, 19:54)
» Forever Young... (2024-11-16, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN