Marek Niedźwiecki

Korzeń usycha u żyta. Takie przysłowie z sieradzkiego. Jak ja nie lubię się pakować przed podróżą! A może są jakieś wyspecjalizowane firmy, które to załatwiają? Za późno tym razem... Dam sobie radę sam. Za oknem burza, w Radiu Smooth Jazz Cafe Jon Anderson śpiewa "Hold On To Love". Zaraz będzie "Say Goodbye Today" Carole King. Po prostu pięknie...

Dlaczego nie zarezerwowałem biletu na Antypody na niedzielę? Nie wiem... Już bym tam był. Co ma być, to i będzie. Będzie pięknie... Od kilku nocy śni mi się Australia. Dobry znak! A w zasadzie pewnie po prostu śni mi się to, o czym myślę. Żeby tak można zawsze. Jutro o tej porze już będę w samolocie. Znaczy odlatuję! Już teraz się cieszę. Wszystko, albo prawie wszystko zrobione. Wakacje... Jakie będą? Stałe relacje pojawią się tutaj, bo zabieram ze sobą "laptoka". Można do mnie napisać. Nie podaję adresu, ale łatwo się go domyślić. Zaczynam od Adelajdy. Sentymentalny powrót, bo byłem tam podczas pierwszej podróży w 1995 roku. Jak ten czas szybko płynie...
Pozdrowienia i życzenia dla dzisiejszych solenizantów!!! A zdjęcie z wczoraj z Melbourne. Zrobiła Anka. Eukaliptus tak właśnie tam kwitnie zimą. To już wiecie dlaczego tam lecę. Koniec świata! Jak mówi Pan Popiołek...