Marek Niedźwiecki

600 lat później. "Krzyżacy" odnowieni. Chyba się skuszę, żeby film zobaczyć jeszcze raz, choć zawsze mnie ogarnia smutek, kiedy w obrazie umiera Danuśka. Zawsze mogę wtedy wyłączyć film. Tak jak robię w przypadku "Miasta aniołów", kiedy Meg Ryan wsiada na rower. Tak mam... Odwiedził mnie dziś w radiu Jurek Grunwald (od 1410 na listach przebojów!). W sobotę jedzie do Berlina na koncert TOTO...


Opowie nam o tym w Muzycznej Jedynce w najbliższy wtorek. Ja zamiast Berlina wybieram Szadek. A poza tym mam dla Czytelników "zimowy plakacik" z Cradle Mountain National Park na Tasmanii. Nie daję rady z tymi upałami. Wymiękam... Czy oglądanie zdjęć, na których jest śnieg schładza odrobinę? Mnie chyba trochę tak. Te zdjęcia są oczywiście dokładnie sprzed roku. Zauważyłem, że prawie ich nie ma na mojej stronie. W Lemonthyme, gdzie mieliśmy bazę nie było zasięgu internetu. Pisałem dzienniki, aby je wrzucić na stronę po powrocie do Hobart. Po powrocie były następne piękne miejsca do fotografowania. I dobrze. Teraz mogę sięgać do wspomnień. "Lody Podaje Sprzedawca". Po takiej wycieczce w góry to jednak wedges i piwo. Smakują, jak najlepsze jedzenie i picie na świecie. Buzie roześmiane i czerwone od zimna i wiatru. Trochę od słońca. Dobrze, że nie było przy tym fotografa. Choć kto wie?
Block mi nadal ocieplają. W mieszkaniu mam 28 stopni Celsjusza. Jaka będzie ta noc? To nic, że za gorąca...
"Siadła" mi poczta... Może to te upały? Dobrze, że net działa. Stąd ten wpis.
Jutro pracowity piątek. Rano elpetrójka, a wieczorem LP3. Piotrek na wakacjach... Proszę nie zapomnieć o głosowaniu na Listę. Do jutra w samo południe... Gorące pozdrowienia!