M56 znowu nadaje
Monachium (sobota 18 grudnia 2010)
Sobota. Od rana robota. A potem latanie… Na lotnisku byłem tuż po 15. Od razu zaatakowała mnie wiadomość, że mój lot będzie spoźniony. Tylko 15 minut. Odprawa jak ta lala. Bagaż 28 kilogramów. Głównie płyty, filmy, Polska. Odprawione od razu do Melbourne. Telefony, telefony… Pozdrowienia i życzenia. Święta będą piękne… Jak każde. Augsburg Airline. Czysto, porządnie. Po niemiecku.Ciągle myślę o wczorajszym koncercie. Gala 85 lecia Polskiego Radia, ale koncert Trójki. To było nasze święto. Dla mnie stres, z którym nie umiem sobie radzić, ale było warto. Poszło chyba nieźle. Tak donosili widzowie, słuchacze Trójki. Kogo brakowało? Wielu… Teatr Polski za mały. Jak dobrze, że nie ja musiałem decydować, kogo trzeba zaprosić. I tak już od kilku tygodni prawie nie odbierałem telefonów i maili. Nie było Moni, nie było Zbyszka. Bez Grażki i Gienka. Chcieli być Madzia i Tadeck. Się nie udało. Przepraszam… Może następnym razem. Za 5 lat?
Dziś rano bolał mnie „cały człowiek”. Stres tak mi robi. Marcel miał gorzej. Zaczynał o 6. Ja o 11. Trzeba być silnym, nie miętkim!
Samolot do Singapuru odlatuje za 2 godziny. Dwanaście godzin w powietrzu. Ile się uda przespać? Dam znaki…
W samolocie Monachium Singapur (niedziela 19 grudnia 2010)
Lecimy nad Phuketem. Za półtorej godziny lądowanie w Singapurze. Wydawało mi się, że nie śpię, ale dużo mi się śniło, znaczy przespalem jakies 7 godzin lotu. Turbulencje nad Indiami, jak zawsze. Airbus A340-300. Duży i wygodny. Jakoś tylko jedzenie w samolotach zawsze takie nijakie. Nawet w lepszej klasie. Nic to, najważniejsze, że przespałem noc. Piszę o 8 naszego czasu. W Singapurze jest 15, w Australii 18. W słuchawkach jakiś jazz. No bardzo przyjemnie. Jeszcze jakaś czarna kawa po śniadaniu i najdłuższy lot będzie za mną…
Singapur (niedziela 19 gru 10)
Kiedy samolot lądował na Changi Airport w Singapurze, pomyślałem, że jestem szczęściarzem. Wiele lotów z Europy odwołanych, a ja już jestem w Azji. W tym momencie samolot z rykiem silników poderwal się już znad pasa. What The Hell? Pan Spiker coś tam tłumaczył, że musimy zrobić drugie podejście. „Zdrowaś Mario…” mówiłem w myślach bezwiednie. To był bardzo dlugi kwadrans. Drugie podejście było sukcesem. Znaczy – jestem szczęściarzem. Singapur jest zielony. Lotnisko kolorowe. Ogromne. Tyle razy tutaj lądowałem, a jednak zawsze robi na mnie wrażenie. Szybki prysznic, kilka zdjęć, choć nie Zorką Pięć. Na lunch, choć tutaj 7 godzin później niż u nas, więc to obiad, zjadłem krem ze szparagów, z młodymi zielonymi szparagami w charakterze grzanek. Pycha. Na drugie Singapore Chicken Curry i trochę wołowiny w jakimś pysznym sosie. Rewelacja… Do tego Yulumba Chardonnay, bo to już blisko Australii…
Melbourne (pon 20.12.10)
No to jestem! Wymknąłem się z Europy chyba w ostatniej chwili. Setki lotów odwołano, moje się odbyły. Z Singapuru do Melbourne w 7 godzin i 25 minut. Znowu udało się pospać. Siedzę na lotnisku, bo jeszcze VirginBlue lecę do Hobart. Godzina i kwadrans. Trochę mnie jednak przygina, bo tutaj południe, znaczy u nas 2 w nocy. To pewnie dlatego. Kiedy MiłaPani w samolocie lądującym powiedziała, że temperatura w Melbourne wynosi 11 stopni Celsjusza, byłem pewien, że się pomyliła. Nie pomyliła się, niestety. Lato inaczej tutaj Downunder. Anka przeziębiona, Edziu przeziębiony. Ja się nie dam. To moje wakacje! Barbara po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie. Chyba mi się spełni, bo tu pada. Australia zielona, jak zimą zeszłego roku… Już nie ma rzeczy pewnych. Wszystko się może zdarzyć. Niech się dzieje. Za 4 dni święta. To się na pewno nie zmieni.
TOP 30 (sobota, 18 grudnia 2010)1 1 9 THE SIGN - Red Box / PASSWORD - Ben Folds 2 7 12 SLOW - Rumer / TURN ME ON - Bobby Bazzini 3 2 13 TO BE LOVED - Melissa Etheridge 4 6 15 DIAMOND IN THE ROUGH - Beady Belle 5 3 14 MUSIC IN ME - Paula Cole / AUTUMN LEAVES - Eric Clapton 6 9 13 WILD WORLD / MAKE IT WITH YOU - Marc Cohn & India.Arie 7 4 16 LIGHT YOU UP - Shawn Mullins / TUESDAY - Five For Fighting 8 11 9 END OF MAY / BEST OF ME - Michael Buble' 9 5 15 ON MY WAY HOME - Steve Lukather 10 12 8 IF I'M LUCKY - Melody Gardot & Charlie Haden Quartet West 11 10 11 SUMMER RAIN - I Blame Coco / OUT OF MY FACE - Fiction Plane 12 15 10 IF IT WASN'T FOR BAD - Elton John & Leon Russell 13 8 19 IT'S BETTER TO BE DEAD - Duncan Sheik & Holly Brook 14 14 10 FAR FROM HOME / DON'T SAY GOODBYE - The Doobie Brothers 15 17 11 SILENCE / WEIGHT OF MY MISTAKES - Seal 16 18 5 MIDNIGHT TRAIN TO GEORGIA / ALONE AGAIN - Neil Diamond 17 13 23 THE TRUTH IS BEAUTIFUL - Richard Page / SECRET - Seal 18 21 4 THANK YOU MR.CHURCHILL - Peter Frampton 19 19 8 THIS GUY'S IN LOVE WITH YOU - Dave Koz & Herb Alpert 20 20 7 HAY? / LA VERDAD - Miguel Bose' 21 24 5 ROLLING IN THE DEEP - Adele 22 22 6 ALPHAVILLE / REASON OR RHYME - Bryan Ferry 23 23 4 ROAD TO RIDE ON / STREETLIGHT - Joshua Radin 24 16 20 A KISS ON THE WIND / YOU ARE MINE - Richard Page 25 25 4 NO WAY OUT / THE WORLD HAS LET YOU DOWN - Bernie Chiaravalle 26 26 4 DON'T DREAM IT'S OVER - Susan Boyle 27 27 3 WELCOME TO BURLESQUE / YOU HAVEN'T SEEN THE LAST OF ME - Cher 28 28 3 FOREVER YOURS / WELCOME HOME - Michael W.Smith 29 30 2 BREAKING NEWS / MONSTER - Michael Jackson & 50 Cent 30 -- 1 UNBROKEN SPIRIT - Jon Anderson & Jann Castor
no to uzupełniamy!
Jon A z Jannem C jak kiedyś Jon & Vangelis. Wspomnienia są najpiękniejsze...
Pozostałe wpisy
» Bonifacio... (2024-10-10, 19:54)
» Girolata... (2024-10-08, 19:54)
» Scandola... (2024-10-05, 19:54)
» Licciola, czyli gdzieś między... (2024-10-03, 19:54)
» Zaczęli grzać... (2024-10-01, 19:54)
» Plaża... (2024-09-28, 19:54)
» Zachodu jest warte... (2024-09-26, 19:54)
» Korsyka... (2024-09-24, 19:54)
» Śnieżka w śniegu... (2024-09-14, 19:54)
» Jesien w Chicago... (2024-09-12, 19:54)