Pan Charles...

Marek | Blog Marka | 2018-10-01, 19:54

Był zawsze. I na zawsze z nami zostanie w swoim śpiewaniu. Dziś zmarł Charles Aznavour. Miał 94 lata... Pamiętam jego koncert w Sopocie na festiwalu piosenki w 1984 roku. Wiadomość o Jego śmieci dotarła jakoś tuż po południu. Zaśpiewał ponad 1000 piosenek sprzedanych na milionach płyt. Piękny Człowiek... Historia. Dobrze, że na mnie nie wypadło tym razem, bo jestem coraz gorszy w podawaniu takich wiadomości na antenie. Jutro we Wrocławiu pogrzeb Pawła. Dwa tygodnie temu byłem w Szklarskiej. Miesiąc temu na Korsyce.



I właśnie tam wracam na zdjęciach. Trzeci września... Rano zjedz ze mną śniadanie. Po bagietki chodziliśmy codziennie z Miłoszem. Les Oliviers w Porto. 7 pięter w dół, 7 do góry. Znaczy 14 przed śniadaniem? Młodziak codziennie robił średnio dwa razy więcej kroków od Wujaszka, ale nie ma licznika pięter w telefonie, więc tutaj ja zawsze byłem górą. W kawiarni, gdzie kupowaliśmy bagietki cafe au lait dla mnie, a dla Miłosza croissant z czekoladą. Mówił, że pyszny... Lubię powtarzalność. 3 września mieliśmy w planie Ajaccio. Po drodze Les Calanches, Piana i inne piękne miejsca. Chciałoby się zatrzymać wszędzie, ale czas nie jest z gumy. W Ajaccio zaczęliśmy od lunchu. Potem spacer po mieście. Port to jest poezja... Szukałem ulubionych sklepów z płytami, ale już ich tam nie ma. No trudno, będzie bez muzyki...
Muzyka na dziś: Tubis Trio "Flashback". Maciej Tubis - piano, Paweł Puszczało - double bass, Przemysław Pacan - drums. Chłopaki, wykonaliście kawał dobrej roboty. Nagraliście niesamowicie piękne dźwięki. Polecam, proszę koniecznie posłuchać... Gratulacje za pomysł zdjęcia na okładkę!
Wino na dziś: Lindeman's Bin 50 Shiraz 2017, South Eastern Australia. Klasyk!
Piękny to był dzień. Rano 3 stopnie, ale po południu 17. Alina donosi, że nie będzie już sezonu grzybowego, ale ja już prawie wszystko mam zamrożone. Trzeba się spieszyć z pomidorami, bo koniec sezonu już blisko. Coś za coś. Będzie brukselka, bo to jej pora. Z rosołu jest jak zwykle ogórkowa, znowu się udała... Lubię jesień, bo jest smaczna.
Miałem jutro rano jeździć z Kuźniarkiem taksówką po mieście, ale wyleciał do Gruzji. A to się wyśpię...

Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles...
Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles...
Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles...
Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles...
Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles...
Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles... Pan Charles...

Pozostałe wpisy
» Zaczęli grzać... (2024-10-01, 19:54)
» Plaża... (2024-09-28, 19:54)
» Zachodu jest warte... (2024-09-26, 19:54)
» Korsyka... (2024-09-24, 19:54)
» Śnieżka w śniegu... (2024-09-14, 19:54)
» Jesien w Chicago... (2024-09-12, 19:54)
» Przez Samolot... (2024-09-10, 19:54)
» Pomyka jesień... (2024-09-03, 19:54)
» Park Narodowy Zion, Utah... (2024-08-31, 19:54)
» Wielki odlot... (2024-08-29, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN