Zima na szaro...
Tak dla odmiany. A zdjęcia zrobione też 10 stycznia. W Szklarskiej było słonecznie, a nad Jakuszycami niebo jak ze stali. Jakoś wcale mi to nie przeszkadzało. Moja ulubiona "droga do Orlego". Tak już zawsze będzie, bo to był mój pierwszy spacer w Jakuszycach. Julian mnie tam wysłał. Wiedział co robi. Się zakochałem, a nie jestem znowu taki kochliwy! Zostało mi do dziś. Jadę tam, jak do siebie. Do jednego z moich miejsc na ziemi...
To takie wyznanie z tych najcichszych. Sama prawda. I przy każdej tam bytności zakochuję się od nowa. Choć nie jestem... Piękny był ten wtorek, ale o tym już pisałem. Kieslowski w Markomanii. Słuchał Czytelnik? Moim zdaniem pięknie grało. Warto poznawać takich Artystów. A gdyby tak udało się ich zaprosić na koncert w Trójce? Trzeba będzie o tym pomyśleć. Na razie bije się z myślami, czy jakąś piosenkę duetu dorzucić do zestawu do głosowania na Listę? No bo Jaromir jakoś ostatnio nic nam nie podrzuca...
TOP 30 (sobota, 14 stycznia 2017)1 1 10 INSHALLAH - Sting 2 5 14 LAST THING I WANTED - Richard Marx 3 4 12 PAS SOMMEIL - Benjamin Biolay 4 2 11 BRACE / CROWN - Birds Of Tokyo 5 6 11 EVERYTHING / IF YOU GO - Passenger 6 3 13 YOU WANT IT DARKER / TRAVELLING LIGHT - Leonard Cohen 7 10 6 HOW WAS YOUR RIDE? - Blackfield 8 11 8 LE SERMENT / LE SECRET PERDU - Pascal Obispo 9 9 9 BACK TO HER MAN - Damien Rice 10 7 14 NIGHT & DAY / IT STILL MATTERS - Peter Garrett 11 14 8 HE'S A TRAMP - Melody Gardot / EVERYBODY WANTS… Jamie Cullum 12 15 9 LOVE ON THE WEEKEND - John Mayer 13 8 15 WASTING TIME / RUSH OF BLOOD - Bernard Fanning 14 17 8 THE TRUE SEA - Paul Dempsey 15 12 16 ALL THOSE FACES / THE ISLAND - Timothy B.Schmit 16 13 16 I DIDN'T KNOW WHAT TIME IT WAS / LOSING MY MIND - Barbra Streisand 17 16 7 SNOWMAN - R.Kelly / TO BE TOGEHER - Amy Grant 18 19 9 I'M A LOVER - Melissa Etheridge 19 20 6 DRIVE / ONE FINE SUMMER MORNING - Britta Phillips 20 23 8 CORACAO VAGABUNDO / THE GIRL FROM IPANEMA - Ive Mendes 21 24 5 THE SUMMER / VIBRATIONS IN AIR - Josh Pyke 22 25 4 THROUGH / MY MOTHER HAD A BROTHER - George Michael 23 -- 1 THE MOOD I'M IN - Nathan East feat. Nikki Yanofsky 24 27 3 LOVE ME NOW - John Legend 25 26 5 OXYGENE (Part 14) - Jean-Michel Jarre 26 28 4 PORTO-VECCHIO / LE LAC - Julien Dore 27 p 8 MONDAY / OH OH OH - Matt Corby 28 29 2 SPEEDING CARS / CATCH ME IF YOU CAN - Walking On Cars 29 30 2 EMERALD FLAME - Bernard Fanning 30 -- 1 FLIPSIDE / BURN - Norah Jones
Małe p przy miejscu 27 oznacza powrót na listę. Posłuchałem kolejny raz albumu Matta, jest dobrze. Ale płyty na dziś to: Nathan East „Reverence” (premiera światowa 20 stycznia). Genialny basista i Jego goście. Miedzy innymi Philip Bailey, Verdine White (nic dziwnego, że w tych momentach album brzmi jak Earth Wind & Fire!), Kirk Whalum, Chick Corea, Ruben Studdard, Yolanda Adams i Nikki. Taki smooth jazz, jaki lubię.
Do „Day Breaks” Norah Jones podchodziłem jak do jeża. Niepotrzebnie! Piękny album. Najbardziej jazzowo bluesowy w dorobku Artystki. Z niezwykłym nastrojem. Może „Carry On” mnie trochę zmyliło? To na pewno nie ostatnie piosenki z tego wydawnictwa na mojej liście. W poczekalni „Sleeping Wild”. No właśnie, jakoś nie mogę się wyspać. Może jutro? Jutro 25 finał Wielkiej Orkiestry. Podarowałem na licytacje kilka moich płyt i książek. Jak zwykle wrzucę pieniążek do puszki. Niech będzie dobrze!
Wino na dziś: 1838 Reserve Shiraz McLaren Vale 2013, Barossa Valley, South Australia. Ostatnio piłem takie w Hobart u Pirackich. Jak ten czas szybko płynie. Lubię pić wino z dużego kielicha. Ale ostatnie trendy są takie, że wino podaje się w szklankach. Takich pękatych. No to kupiłem je sobie i okazuje się, że smakuje jeszcze lepiej. Czy to możliwe? I tutaj mi się przypomina dowcip. Sklep z alkoholem. Przy ladzie stoi EleganckiPan. Nie może się zdecydować, które wino zakupić. Może to? Nie, jednak tamta butelka! Wie pan, a może ta z górnej półki? Za EleganckimPanem stoi PanMenel. Zniecierpliwiony zwraca się do Eleganta mówiąc grubym głosem. „Proszę pana, tu wszystko jest smaczne”. No właśnie. Jutro... A z resztą ja nie wiem, co ja będę robił jutro! „nicnierobienie” jest możliwe. Posłucham muzyki. To na pewno.
PS: Pan Kamil "pozamiatał". Cudownie...
Pozostałe wpisy
» Bonifacio... (2024-10-10, 19:54)
» Girolata... (2024-10-08, 19:54)
» Scandola... (2024-10-05, 19:54)
» Licciola, czyli gdzieś między... (2024-10-03, 19:54)
» Zaczęli grzać... (2024-10-01, 19:54)
» Plaża... (2024-09-28, 19:54)
» Zachodu jest warte... (2024-09-26, 19:54)
» Korsyka... (2024-09-24, 19:54)
» Śnieżka w śniegu... (2024-09-14, 19:54)
» Jesien w Chicago... (2024-09-12, 19:54)