Marek Niedźwiecki

Anka w Melbourne słuchała dziś radia Nowy Świat tuż po 11. A potem przysłała mi w liście niedobrą wiadomość. Australia może być zamknięta dla turystów do... 2024 roku. No to mam pozamiatane. Po powrocie do domu trafiłem w telewizji na dokument o Tasmanii. Wspaniały, bo pokazywał wszystkie te miejsca, które kiedyś odwiedzałem. No cóż, zostają wspomnienia i wiele jeszcze zdjęć, których tutaj nie pokazywałem. Dzisiejszy album to przygarść chwil złapanych na Tasmanii 17 lipca 2009 roku...





U nas lato, a tam zima akurat… Piękna jak sen. Niech mi się przyśni, poproszę. Dziś o 11 ruszyła przedsprzedaż książki „DyrdyMarki”. Potrwa do niedzieli. Tylko na stronie Wielkiej Litery. Premiera książki drukowanej i czytanej – 2 września. Zdjęcie główne dziś zrobiła mi Angelika Cios, bardzo dziękuję… Jak to jest mówić przez radio po 3 miesiącach? Wspaniale. Ciągle jednak „nie wierzę w życie pozaradiowe”. Czekając na rozmowę z NieJankiem Niebudkiem szukałem w myślach piosenek, których nie zdążę przypomnieć tego lata. „Summerlove” Neila Diamonda z filmu „The Jazz Singer”. Za to dziś posłuchałem aż 3 piosenek z tego obrazu, bo znalazły się w Hot 100 Billboardu w roku 1981. Niby miała być dekada lat 70, ale pomyślałem, że 80 i 81 to jeszcze „so 70ties”! I gra jak ta lala. „September Morn” też mnie tym razem ominie, a co z „October Road”? Pomyślę o tym jutro… Skojarzenia. Kiedy słyszę „Love on the Rocks” to zawsze jestem w Sydney, w dzielnicy The Rocks. Nuciłem wtedy i się wkleiło. A jakiej piosenki z repertuaru Neila Diamonda chciałbym posłuchać najbardziej? „I Am I Said”. Jak to gra! PS: to jeszcze tylko dodam, że ten 17 lipca 2009 roku, to był nasz powrót z Lemonthyme do Hobart. Po drodze zostawiliśmy Kicię w Launceston, wracała samolotem do Sydney. Fajna jazda pełna pięknych widoków po drodze. Nine Mile Beach – zjawiskowa, trzeba będzie tam wrócić. Tylko na zdjęciach, bo jak inaczej? Fajnie, że dane mi było tyle razy odwiedzić Australię… Jestem szczęściarzem.