Przesyłka z potwierdzeniem odbioru...
Wiem, że to przydatna usługa poczty, ale najgorsza z możliwych. PanListonosz jeszcze nigdy nie zastał mnie w domu. Zawsze przychodzi jakoś około 13. Trzeba więc gnać na pocztę, żeby przesyłkę odebrać. Dziś miałem szczęście. Cztery numerki przede mną zrezygnowały, czekałem więc nie dłużej, niż 10 minut. I tak nie wiem, jak PaniZOkienka odnajduje odpowiedni list. Widzę miliony podobnych, a pani cierpliwie szuka. Nie zawsze krótko. Nie lubię chodzić na pocztę...
Kiedyś lubiłem. Poczta to było miejsce, które miało jakąś magię. Stamtąd mogłem się połączyć z radiem i zamówić piosenkę w Muzycznej Poczcie UKF. Pamiętam, jak PaniŁącząca krzyczała na całe pomieszczenie: "zduńskowolanka daj mi sieradzankę, sieradzanka daj mi łodziankę, łodzianka daj mi warszawiankę!". A ja trzymałem kciuki, żeby zamówić Yes, Genesis albo Eagles. Na poczcie kupowało się nowe znaczki do klasera. W "pierwszy dzień obiegu". Z poczty można było wysłać list na koniec świata. Zawsze prosiłem o znaczki mniejszych nominałów, żeby koperta wyglądała "bogato i okazale". Na poczcie w Szadku zawsze było chłodno i jakoś tak dostojnie... Nie ma już tej starej poczty.
Temperatura spadła, pomyślałem - zrobię mielone. Się nie udały. Bułka wypiła za dużo mleka, jajka nie związały. Trochę się rozpadają, ale w smaku - pycha! I tak czas płynie...
Zdjęcia znowu z Yellowstone. Zjawiskowy Grand Prismatic Spring... Pół godziny, tak przed zachodem słońca. Wysyłam je do Państwa przesyłką z potwierdzeniem odbioru. Wystarczy emalia.
Pozostałe wpisy
» umBrela, Brela, Brela... (2023-09-21, 19:54)
» Ja z podróży... (2023-09-19, 19:54)
» Hortensja... (2023-09-09, 19:54)
» Nawłoć... (2023-09-07, 19:54)
» Znowu Karpniki... (2023-09-05, 19:54)
» Widokówki z Korsyki... (2023-08-31, 19:54)
» Wczoraj, kiedy... (2023-08-29, 19:54)
» Pizza z grzybami... (2023-08-26, 19:54)
» Wodospad... (2023-08-24, 19:54)
» Korsyka... (2023-08-19, 19:54)