Cień Dziecka...
Przespałem. Prześniłem... Bo odpocząć trzeba. Bo organizm najpierw daje znaki, a potem odmawia współpracy. Ja tak mam. I wtedy muszę dać sobie wolne. Taka była ta niedziela. Nawet mi się nie chciało zrobić kremu z zielonych szparagów. Co się odwlecze... Za to ciągle robię porządki w zdjęciach. I ciągle coś mnie zaskoczy. Jak te Góry Błękitne. Może to z tęsknoty? Kilka lat już mnie tam nie było. A miejsce jest zjawiskowo piękne...
To było kilka pięknych dni. Ciągle marzec 2006. Z Sydney do Leury pojechaliśmy na wakacje. Najpierw zejście w doły, bo takie są te góry. Zejście męczące, a potem trzeba jednak wejść do góry... W nagrodę grill. Rydze z grilla? Rewelacja... Rydze wtedy obrodziły. Wino czerwone także. Rankiem następnego dnia, jeszcze przed śniadaniem poszliśmy na nasz ulubiony lookout. Mieliśmy szczęście. Mgła w Górach Błękitnych to rzadkość. Psia kość! Nam się udało to zobaczyć i fotografować. Piękne chwile. Sam na sam z naturą. Zdjęcia robili Gunia i Piracki. Po drodze znowu zbieraliśmy rydze. Zdrowe jak rydze. Na śniadanie jajki i dużo warzyw. Jesiennych... Pomidory smakują tam o tej porze roku jak niebo. Boże, jak tam jest pięknie! Trzy, może nawet cztery dni. A tak na prawdę do dwie noce i już trzeba było wracać. Jeszcze jedna porcja zdjęć z tego miejsca i okolic w następnym dzienniku...
Chyba nigdy nie przepadałem za Dniem Dziecka. Kiedy sam nim byłem to jakoś tak to nie był dzień ważny i świąteczny. Nie dostawałem prezentów. I chyba nawet na nie nie czekałem. Wtedy dla mnie każdy dzień był dniem dziecka. Ale wszystkie dzieci ( a kto nim nie jest?) bardzo serdecznie pozdrawiam. Bądźcie dziećmi tak długo, jak długo się da! "With The Eyes Of The Child" - Cliff Richard. O! jak dawno nie słyszałem tej piosenki...
Piosenka na dziś: "The Day Before You Came" (tak to ABBA) w wykonaniu Stevena Wilsona (tak, to ten z Porcupine Tree). I kto by pomyślał? Steven od lat nagrywał piosenki innych artystów. Teraz wydał je na jednej płycie. Robi wrażenie. Alanis Morissette ("Thank You"), Prince ("Sign O The Times") między innymi.
Wino na dziś: Peter Jorgenson Grand Barossa Black Shiraz 2009, Premium Reserve, prosto z Australii...
Znowu nie sprawdzają się prognozy pogody. I dobrze! Jakoś wcale mi to nie przeszkadza...
Pozostałe wpisy
» Nocą... (2023-09-30, 19:54)
» Cieplice... (2023-09-28, 19:54)
» umBrela, Brela, Brela... (2023-09-21, 19:54)
» Ja z podróży... (2023-09-19, 19:54)
» Hortensja... (2023-09-09, 19:54)
» Nawłoć... (2023-09-07, 19:54)
» Znowu Karpniki... (2023-09-05, 19:54)
» Widokówki z Korsyki... (2023-08-31, 19:54)
» Wczoraj, kiedy... (2023-08-29, 19:54)
» Pizza z grzybami... (2023-08-26, 19:54)