Bay Of Fires...

Marek | Blog Marka | 2016-06-02, 19:54

Po deszczu przyszło lato. Pachnie zjawiskowo... Jak z dzieciństwa. Znowu wspominanie? Życie polega na wybieraniu. Staram się wybierać najlepiej. A że nie zawsze jest niedziela? Lubię i czwartki, bo Tonacja Trójki. Pozbierać te kawałki tak, żeby wszystko do siebie pasowało. To jest najważniejsze. Wyzwanie, ale i ogromna radość, jeśli mam przeczucie, że się udało. Co dziś najpiękniej zagrało? Carly Simon i Paul Simon. Przypadkiem...




Przypadkowa zbieżność nazwisk. Paul ma prawie 75 lat. A brzmi tak znakomicie, jak 40 lat temu. Piękny, piękny album! Tytułowy „Stranger To Stranger” jest bez wątpienia najważniejszym i chyba najładniejszym utworem, ale całość robi niesamowite wrażenie. Tak, to moja płyta na dziś. Słucham jej właśnie trzeci raz. A może czwarty…

Bazarek Top 5:
1. rzodkiewka carmen
2. fasolka szparagowa
3. pomidor malinowy
4. maliny
5. czereśnie
Tu zaszły zmiany! Dalej idą młode ziemniaki, szparagi zielone, ewentualnie truskawki. Jakoś te ostatnie mi w tym roku nie podchodzą. Na szczęcie są jeszcze zeszłoroczne jabłka. Te zawsze, wszak są na mojej liście już od ponad 50 lat…

BRUDNOPIS „Australijczyka”…

”Luty 2007 roku. Poleciałem do Australii w Walentynki. Tak wyszło… Przez Wiedeń i Kuala Lumpur. Gunia czekała na lotnisku. Zjedliśmy beef salad, w której Gunia się specjalizuje. Wypiliśmy wino i padłem. Jak to po długiej podróży. Pirat i jego brat Dingo, który przyleciał na wakacje z Wiednia, byli już wtedy na Tasmanii. Myśmy zaraz jakoś do nich dolecieli do Hobart. Z całej naszej czwórki to ja pierwszy odkryłem Tasmanię. Od kilku lat mówiłem Pirackim, że tam się powinni przenieść z Sydney. Bo to wprawdzie koniec świata, ale i raj na ziemi. Po tej rewelacyjnej podróży chyba mi uwierzyli, bo przecież teraz tam właśnie mieszkają. Bay Of Fires, to te pięknie barwione kamienie. Są częścią Mount William National Park. Długie, piaszczyste plaże, cudowna woda, niebo jak to niebo. Nie zabrałem ze sobą laptopa, ale i tak udało się pisać dzienniki. Wtedy na stronę Trójki. Mojego bloga zacząłem pisać pół roku później, podczas następnej podróży w tamte strony. W Bay Of Fires mieszkaliśmy w pięknym miejscu, mieliśmy do dyspozycji cały domek. Trzy sypialnie, living room, kuchnia. W tym osiedlu turystycznym była jedna kawiarenka internetowa. Taka jakby budka telefoniczna. Trzeba było trafić, żeby akurat nikt jej nie okupował. Mieć kilka jedno dolarówek i… już się pisało. Listy wysyłałem do Ewy, a Ewa wrzucała je na stronę internetową Trójki. Tak było… Kilka tygodni przed tamtą podróżą Pan Doktor Onkolog znalazł na moim uchu coś niepokojącego. Zapytał, czy może pobrać próbkę do badania. Powiedziałem, że oczywiście. Tego dnia tvn kręciła moje „kulisie sławy”. A ja z uchem zaplastrowanym. Jak dziś pamiętam. Potem dwa tygodnie niepokoju, ale okazało się, że nie było złośliwie. Ale trzeba było usunąć kawałek ucha. Do Australii leciałem ze szwami. Dingo mi je usunął w Bay Of Fires… I dobrze, bo spanie na jednym boku nie jest wygodne”.

A tuż przed wylotem Lista Trójki z Zakopanego. W śniegu… Po Liście koncert Raz Dwa Trzy, a potem jeszcze „długie Polaków rozmowy”. Prawie jak w czasach, kiedy byliśmy studentami. „Powrotów nie będzie”.
Wino na dziś: Shot In The Dark, Shiraz Petite Sirah 2012, Quarisa Wines, New South Wales, Australia oczywiście… Zakręcone.
Zdjęcia z Bay Of Fires. Tradycyjnym aparatem na klisze i nowoczesne, te ze srebrnego aparaciku. Prawie nie widać różnicy?

Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...
Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...
Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...
Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...
Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...
Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...
Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...
Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...
Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...Bay Of Fires...

Pozostałe wpisy
» Ciąg dalszy nastąpił... (2024-12-07, 19:54)
» Znów zaczęli grzać... (2024-12-05, 19:54)
» Grudzień... (2024-12-03, 19:54)
» Sydney na zielono... (2024-11-30, 19:54)
» To tylko sen... (2024-11-28, 19:54)
» Jeszcze przed chwilą... (2024-11-26, 19:54)
» Biała zima... (2024-11-23, 19:54)
» Zima niebieska... (2024-11-21, 19:54)
» Forever Young... (2024-11-16, 19:54)
» Przeszłość... (2024-11-14, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN