Marek Niedźwiecki

Gunia we Wrocławiu, Eddie w Łodzi, Anka w Melbourne, a Piracki w Hobart. Tak to się plecie... "Nasi" Australijczycy lubią odwiedzać stary kraj jesienią. Ja bym uciekał na Tasmanię albo jeszcze dalej, bo za tym, co mamy za oknem o tej porze roku jakoś nie przepadam. Pirat w ostatni weekend pojechał do South West National Park i zrobił zdjęcia. Podesłał mi ich przygarść, no to się dzielę...

Tasmania. Mała wyspa, ale jaka ciekawa? I tyle jeszcze miejsc do zobaczenia. Niektóre pewnie za dzikie, jak dla mnie, ale kto wie… Na razie South West National Park proszę oglądać okiem Pirackiego. Dobry jest, prawda? Każdy widzi inaczej, Pirat ładnie fotografuje „widoczki”, ale lubi się także bawić szczegółami. Kiedy tam jestem marzy mi się powrót do domu. W domu tęsknię za najpiękniejszymi miejscami i już nie straszna mi długa podróż. Czy to jest choroba PanieDoctorze? Na razie trzyma mnie jeszcze przeziębienie złapane w ostatni piątek. Już zaraz następny, ale cieszy mnie każdy dzień ze słońcem (jak ten dzisiejszy), nie będę więc na razie myślał o piątku. Pomyślę o nim jutro…

Dostałem przed chwilą wyniki sprzedaży płyt w naszym kraju w ostatnim tygodniu:

1. Agnieszka Chylińska
2. Hey
3. Sting (to trzy nowości w zestawie)
4. Kult (spadek z pierwszego)
5. Rammstein
6. Tomasz Stańko
7. Happysad

A ja się chyba nie znam na muzyce… Wcale mi to jednak nie przeszkadza. Nic to, ulubione zakupy w Chicago zrobione. Robert przylatuje w poniedziałek. Tam to dopiero sypnęło nowościami… Timothy B.Schmit (Eagles), John Fogerty, Neil Diamond, Aretha Franklin, Euge Groove, Everette Harp… Wymieniać dalej? Nie ma po co, pochwalę się nagraniami z tych płyt w „Złotych, słodszych i najsłodszych”.
Zdrowia i jeszcze kilku takich dni ze słońcem, jak dzisiejszy życzę.