Plaża...

Marek | Moja prywatna lista | 2013-06-29, 19:54

Tak mi się jakoś zatęskniło za plażą. No to bach i już jesteśmy na St.Kilda w Melbourne! Australia... Zdjęcia z mojej ostatniej jak na razie tam podróży. Styczeń 2011 roku. Środek lata. To tak, jak u nas teraz. "Agresywne lato". W Grand Canyon miały dziś być 54 stopnie Celsjusza? Strach się bać. Strach myśleć, co nas jeszcze czeka. Na własne życzenie. A sortuje Szanowny Czytelnik śmieci? Może choć tyle powinniśmy robić dla ziemi? Mało...
(Dalej…)

toutou...

Marek | Blog Marka | 2013-06-26, 19:19

Byłem, widziałem, słyszałem. TOTO w Arenie. Znowu niekonsekwentny. "Nie oglądać koncertu jednego wykonawcy dwa razy". Zawsze jestem niekonsekwentny. Nie dość, że kiedyś widziałem TOTO w akcji dzień po dniu (Sala Kongresowa), a wcześniej dwa koncerty w Paryżu, to jednak 35 lat od "Hold The Line"! I jak tu nie jechać? Chwilami było fantastycznie, a jak wiadomo "w życiu ważne są tylko chwile". To Dżem, też ładne...
(Dalej…)

Adelajda...

Marek | Moja prywatna lista | 2013-06-22, 20:20

Jedno z tych miast na świecie, gdzie ponoć żyje się najłatwiej, najspokojniej, najbezpieczniej. I nigdy nie zapytałem Iwony, mojej koleżanki, która mieszka tam już prawie 20 lat, czy to prawda? Byłem w Adelajdzie dwa razy. Podczas mojej pierwszej podróży do Australii w 1995 roku i podczas tej przedostatniej. Dokładnie 4 lata temu. Latem Adelajda jest bardzo gorąca, zimą zielona. Latem i zimą piękna, smaczna i kolorowa...
(Dalej…)

Lionel...

Marek | Blog Marka | 2013-06-20, 19:19

Piętnaście lat temu, kiedy wyszła płyta "Time" rozmawiałem z Lionelem Richie. Pamiętam, że zacząłem od tego, że czas dobrze Go traktuje. Powiedział: to geny. I dalej, że na 100 urodziny Babci kupił Jej gazetę sprzed 100 lat. Babcia powiedziała: wiesz wnusiu, przyjdzie taki czas, że jedne urodziny będziesz miał we wtorek, a następne w czwartek. Dziś czwartek - Lionel właśnie dziś ma urodziny. Zdrowia! Gdyby dziś nie było tak gorąco...
(Dalej…)

Varanasi...

Marek | Australia z Jacob's Creek | 2013-06-17, 19:19

Kiedy byłem w Indiach w 1984 roku, Varanasi zrobiło na mnie największe wrażenie. 27 lat później było najbardziej przytłaczające. Najbardziej intensywne. Może dlatego, że tym razem trafiliśmy tam na Diwali, święto światła? Jedno z najważniejszych w Indiach. Może dlatego, że byliśmy tam dłużej? 24/7 odbywa się tam nad Gangesem palenie zwłok. Robi niesamowite wrażenie. A w powietrzu unosi się słodkawy zapach. Chyba zapach śmierci...
(Dalej…)

Piknik Naukowy...

Marek | Moja prywatna lista | 2013-06-15, 22:22

To prawie niemożliwe, ale dziś na stadion z Myśliwieckiej jechałem 3 kwadranse. Powinno nam to zająć z 10 minut? Pół miasta sparaliżował Piknik na Narodowym. Widocznie każdy chciał tam być. Oj, będą rekordy frekwencji. Jeden flamaster padł podczas podpisywania trójkowych wydawnictw. "Trójka z dżemem", "Biuro myśli znalezionych", "Nie wierzę w życie pozaradiowe". Płyty, płyty, płyty... Zdjęcia, rozmowy, pozdrowienia i życzenia...
(Dalej…)

... Bremnes

Marek | Blog Marka | 2013-06-13, 20:20

Jestem szczęściarzem! Nadal piękna, nadal tajemnicza, nadal zjawiskowa. Wygląda fantastycznie. Wiem, jest młodsza ode mnie, ale w rzeczywistości jest znacznie młodsza, a jesteśmy prawie z tego samego rocznika. Jak by nie minęło 12 lat. Przypomniała sobie nasze studio. Ucieszyła mnie wiadomością, że do Szczecina na koncert przywozi cały swój zespół. Ten, z którym nagrała cudowny album "Og sa kom resten av livet".
(Dalej…)

Kari...

Marek | Blog Marka | 2013-06-12, 19:19

Była sobota, 2 czerwca 2001 roku. Kilka dni wcześniej zadzwonił ktoś do mnie do Trójki i zapytał, czy mogę porozmawiać na antenie z Kari Bremnes. Zakochałem się w Niej od pierwszego posłuchania albumu "Norwegian Mood". To był Jej 9 album, ale pierwszy po angielsku. Artystka przyszła do radia. Była zjawiskowa i posągowa. Widać było grację, piękno, spokój. Czułem, że mam niezwykłe szczęście spotkać Ją, porozmawiać...
(Dalej…)

Ojciec Chrzestny...

Marek | Moja prywatna lista | 2013-06-08, 22:22

A jednak mnie przeziębiło. Prawie w środku lata. Dziwna ta pogoda. W dzień za gorąco, w nocy za zimno. Ziemia daje nam znaki, że ma już nas dosyć. Chyba chce nas wykończyć. Tak, jak umie. Powodzie... Koszmar. Nawet oglądać się nie da, a co dopiero doświadczyć. "Od powietrza, wody i ognia...". Sobota to dla mnie zawsze robota. Ale przyjemna. Maciej Wasielewski opowiadał w radiu o książce: Bogusław Mec "Bim, bam, bom, mogę wszystko!".
(Dalej…)

4 czerwca 1989...

Marek | Blog Marka | 2013-06-05, 19:19

Co robiliśmy 24 lata temu? Młodziaków nie było na świecie. Starszak sięgnął do dziennika i już wie. "Piątek, 2 czerwca, 20.15. Tonacja była deszczowa, Wzrockowa taka sobie. Samolot z Paryża jest spóźniony o 2 godziny. Kaziu podał paczkę płyt... 3 minuty po północy. Słucham Tin Machine. Tak, to jest Bowie, ale dość ostry. W przesyłce jeszcze między innymi CD "Back To Avalon" Kenny'ego Logginsa i David Pack na winylu..."
(Dalej…)

Czasem słońce, czasem deszcz...

Marek | Australia z Jacob's Creek | 2013-06-03, 19:19

Znaczy wracam do Indii. Tylko na zdjęciach! Na szczęście. Indie rzadko mi się śnią, prawie nigdy. Kiedy wróciłem stamtąd pierwszy raz, w 1984 roku, to bardzo chciałem, żeby mi się przyśniły Agra albo Jaipur. A jednak w snach wracały Singapur i Kuala Lumpur. Tak, wolę kiedy sny są kolorowe i "dobre". Kiedy nie muszę uciekać, kryć się, bronić przez zagrożeniami. "Pomaluj moje sny". Myślałem, że już nie będę wracał do tych zdjęć, ale wracam...
(Dalej…)

Dla Elizy...

Marek | Moja prywatna lista | 2013-06-01, 19:19

Warto pomagać. Widziałem kiedyś Elizę i Jej Rodziców w jakimś programie telewizyjnym. Poruszająca historia. Straszna choroba. Jakiś czas potem poproszono mnie o pośrednictwo w zdobyciu autografu na laleczce wyglądającej jak Slash. Udało się... Dziś podpisałem się na laleczce: Radiowiec Marek. Wstajemy rano, czasem strzeli w kręgosłupie, boli ręka, czy noga. Nie myślimy jednak o chorobie. Żyjemy. Każdy swoje życie...
(Dalej…)

Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN