Piosenka na dziś "Rainbow" Marmalade, przypomnę ją w następnym "kieruju". Na pozaanteniu na razie podkreśla się na czerwono, ale może się przyjmie? Niby wiosna coraz bliżej, niby słońce się pięknie przebija, niby dzień coraz dłuższy, ale... Jakoś tak do bani. A może to po prostu depresja przedwiosenna? Jak to przetrwać? Nie wiem, nie wiem, nie wiem... Muzyka musi pomóc. Tego się będę trzymał. Wtorki, czwartki i soboty. Taki mam plan... Na zdjęciach ciągle Yellowstone.
(Dalej…)
Nowa Zelandia, czy Yellowstone? Już piecze... Pięknie po obu stronach globu. A na dodatek gejzery cudownie pozują do zdjęć. Tym razem Park Narodowy Yellowstone. Okolice Mud Volcano. Kilometrowy spacer pełen cudów. 2008 rok. Po latach chyba trochę inaczej widzę te obrazy. W Warszawie siąpiło dziś prawie cały dzień, choć telefon nie ostrzegał, że będzie deszcz. Taki delikatny najbardziej potrzebny ziemi, chyba... Jutro Wielka Orkiestra Gra! "Stan gry" - świetny...
(Dalej…)
Lubię takie ucieczki na koniec świata. Choćby tylko na niby... Okazało się, że serial "Yellowstone" ma kilka następnych sezonów. Aż tyle czasu to ja nie mam. Ale zostajemy przy zdjęciach amerykańskich z 2008 roku. Ładnie było, jest do czego wracać. Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, a ja w Jackson Hole. O! to miejsce też się pojawia w serialu. Mark Knopfler zapowiada nową płytę. To jest dobra wiadomość. I moja propozycja do listy piosenek 357... Jutro Australia Day!
(Dalej…)
Julia Roberts - wspaniała. Trzy lata po "Pretty Woman" była zjawiskowa. Denzel Washington jak zwykle genialny. I jak zawsze miał dwie takie same połówki twarzy. Symetryczny... Ile razy widziałem ten film? Zawsze, kiedy się gdzieś wyświetli, nie rezygnuję z następnego razu. Zdjęcia w albumie nadal z Yellowstone. Dobrze, że nie mam dostępu do następnych serii tego filmu. Za dużo emocji, a przecież ja wyciszam, wygaszam...
(Dalej…)
Dopiero teraz oglądam serial z Kevinem Costnerem w roli głównej. Dobrze gra... Wprawdzie liczyłem na mniej wulgaryzmów i przemocy, ale gdybym chciał więcej przyrody i natury - powinienem raczej oglądać National Geographic. Naturę i przyrodę podziwiałem w Yellowstone w sierpniu 2008 roku. Znaczy jeszcze przed "2012", kiedy wulkan się obudził. Na szczęście tylko na filmie... Park jest zjawiskowo piękny. Zdjęcia z okolic Midway Geyser Basin...
(Dalej…)
Ciągle wspominam Melbourne. Dzisiejsze walki Igi i Huberta, to dwa zawały serca... Dobrze, że jutro prześpię mecz Magdy. Lubię robić tysiące kroków w miejscach niezwykłych. Jakoś łatwiej to przychodzi. Czas szybciej płynie... Każdego wieczora zalewam wodą gazowaną łyżkę miodu. Będzie do wypicia rano... Ostatnio wydaje mi się, że robię to co 15 minut. Wspieram system, pora oddać głosy na listę piosenek 357. Na pewno zaznaczę utwory w wykonaniu Natalii Grosiak i Paula Younga...
(Dalej…)
Sycylijski jest pyszny. Może nie aż tak dobry, jak tasmański z kwiatów drzewa skórzanego, ale Sycylia to nie Tasmania. Sycylia za to tuż za rogiem, więc miód łatwiej dostępny. Herbata earl grey z plasterkiem cytryny i łyżeczką miodu dodaną tuż przed wypiciem, kiedy herbata już nie jest za gorąca, jest lepsza od kawy... Co jo godom? Przepraszam, że ja tu o takich pierdółkach, ale to tak, żeby nie przeklinać, że świat się kończy...
(Dalej…)
Australian Open. Doświadczyłem tej fantastycznej atmosfery w Melbourne. Od 13 lat lubię oglądać mecze... Ostatnio mniej, bo jak dla starszaka - za dużo emocji. Ale będę trzymał kciuki za naszych. Jak sobie poradzą Iga, Magda, Magdalena i Hubert? Tam jest środek lata. Dużo słońca... Powietrze pachnie olejkiem eukaliptusowym. Na lunch wedges i lokalne piwo... Pycha. No tak, ale to się mogło zmienić, bo ostatni raz byłem w Australii w 2016 roku... To był mój 13 raz, a jestem przesądny. Wino na dziś - australijski Shiraz.
(Dalej…)
Styczeń 2005 roku. To była moja trzecia ucieczka na Wyspy Zielone. Nowa Zelandia... Na zdjęciach Queenstown i okolice. Okolice zjawiskowo piękne. Wspomnienia tylko dobre. Oyster Bay Chardonnay to jedno z najlepszych białych win, jakie piłem. PanWinniak ze sklepu, który lubię odwiedzać mówi, że wina z Nowego Świata, w tym Australii i Nowej Zelandii będzie u nas coraz mniej. Bo drożeje wszystko... Dziś więc Primitivo. Tu wszystko jest smaczne.
(Dalej…)
Pamiętanie jest ważne... Dziś taki dzień między urodzinami Artysty i Jego odejściem. Miał 69 lat. Po 8 latach wiem ile to jest... Ciekawe dlaczego dziś cały dzień chodziła za mną piosenka "Always Crashing in the Same Car". "Low" (1977) nigdy nie była moją ulubioną płytą Davida... W maju 2004 roku znowu trafiłem na Korsykę. Dwadzieścia lat temu zjadłem w Erbalundze najlepszą pizzę. Pizza Reine, a do tego znakomita oliwa, białe wino i woda Orezza...
(Dalej…)
Gdybym wiedział, że się przewrócę - to bym usiadł... Pójść z torbami... Pół biedy... Takich powiedzeń używamy bezwiednie. A jeśli Holender docieka o co chodzi, zgłasza problem. "Muszę naMOCZyć suszone grzyby". Holender pyta - czym? Gdybym wiedział, że będzie w Nowym Jorku September 11, to bym nie kupował biletu na lot do Portugalii we wrześniu 2001 roku. Ale wtedy nie miałbym takich wspomnień i zdjęć...
(Dalej…)
Z miłości do słońca poleciałem do Tajlandii. No tak, ale to było 25 lat temu. Czy to mógł być raj? Trochę tak, trochę nie, bo jednak komary cięły... Zawsze coś. To było jak na końcu świata. Pięknego... Uwielbiam "nicniemuszenie". Po topie spałem 10 godzin. Czy to jest normalne PanieDoctorze? Jutro o 6.30 Radio 357 skończy trzy lata. Sto lat, sto lat! Tak się tylko movie... Czy zima wraca? Dobra, jutro będzie rosół. Ale choroby nie ma w domu...
(Dalej…)
Top, Top, Top... i po topie. Chyba się udało i dobrze grało. Pierwszy stycznia był dla mnie bardzo intensywnym dniem. Na dodatek ten potop za oknem. Padało i lało... A koncert Artysty w Teatrze Komedia? Świetny! Trochę miałem pietra, ale minęło, kiedy Midge wyszedł na scenę... Jest wielki i skromny. Sam poprosił, żebym zrobił to zdjęcie z publicznością. Jak dobrze, że zgodził się, aby z nami świętować...
(Dalej…)