Przyszło lato...

Marek | Blog Marka | 2021-04-29, 19:54

Boleoczy zakwitły na trawnikach, słońce zrobiło swoje. Termometr pokazywał nawet 21 stopni. Lato jak nic... Tak na dwa dni. Bo następnie się ochłodzi, zacznie padać deszcz i będziemy mieli "długi majowy weekend". Ja tam sobie go przekładam. O dwa, może nawet trzy tygodnie? Mogę wszystko! I tego się teraz trzymam. No i niech muzyka pięknie brzmi. To już by było na tyle...
(Dalej…)

Jeszcze sen...

Marek | Blog Marka | 2021-04-27, 19:54

Tylko sen mi pozostał... Przedwczoraj się tam znalazłem! Znaczy w Planete+ pokazali Pinnacles. A ja tam przecież byłem i jak widać na zdjęciu wino z Gunią piłem. Piracki był kierowcą. 30 października 2007 roku... Co to był za dzień! Rano Pinnacles, potem lunch w miasteczku i kawiarenka internetowa, po południu powtórka z Pinnacles. Bo inne światło, inne słońce... To już były czasy strzelania zdjęć bez zahamowań. Piracki w razie czego w aucie doładował baterię z aparatu. A ten nie odmawiał posłuszeństwa. Bo to nie był sen...
(Dalej…)

Leżę sobie...

Marek | Moja prywatna lista | 2021-04-24, 19:54

Rano śniadanie, potem plaża... I tak przez 10 dni. Jeden wypad do galerii handlowej. Tak, żeby zobaczyć jak to wygląda na końcu świata. Kolorowo... Listopad 1996 roku. Spóźnione wakacje. Lot przez Londyn i Kingston do Negril. Jamajka... Widziałem i już tam nie wrócę. Ale wspomnienia, w tym na zdjęciach kliszowych - zostały. Lubię wakacje po sezonie. Zawsze są trochę deszczowe, ale jak widać Jamajka w listopadzie jest zielona...
(Dalej…)

Cień Ziemi...

Marek | Blog Marka | 2021-04-22, 19:54

Ziemia nas nie chce... Ale o tym już tutaj pisałem. Niewykluczone, że teraz jednak chce się nas pozbyć. A tak było ładnie. Kolorowo, spokojnie i beztrosko. Na zdjęciach z Zachodniej Australii to widać. Listopad 2007 roku. Jedna z podróży mojego życia. Znikąd... Znienacka. Samochodem pożyczonym w Perth od Adama ("miej zawsze uśmiech na twarzy") zjeździliśmy z Pirackimi Western Australia od Pinnacles do Wave Rock, a nawet dalej, do Pink Lake, które akurat wtedy nie było różowym...
(Dalej…)

Cradle Mountain...

Marek | Blog Marka | 2021-04-20, 19:54

Park Narodowy na Tasmanii. Chyba mój tam ulubiony... Styczeń 1998 roku. Pierwszy raz. Głównie padał deszcz, to widać. I było czuć... Boże, jak tam pachniało. Chyba nie tylko eukaliptusem. Ten park odwiedziłem już co najmniej pięć razy. I chciałbym więcej... Na razie bez szans. Do 2024 roku? No to już nie dla mnie. Tym chętniej sięgam po zdjęcia i wspomnienia. Zdjęcia oczywiście kliszowe...
(Dalej…)

Anomalia...

Marek | Blog Marka | 2021-04-18, 19:54

Rozmowa z Anką to sama radość i przyjemność. Przede wszystkim o muzyce, ale jak było słychać wczoraj - nie tylko. Andzia nie była zadowolona z naszej styczniowej rozmowy, ale wczoraj było OK. A nawet bardziej... Audycję znajdą Państwo w dziale podcastów. Darek Kawka fotografował - jak zwykle. Dziękuję za możliwość pokazania tej rozmowy. A! Jednak nie zgłoszę się na konkurs wokalny imienia Stanisława Jopka. Poćwiczę, może za dwa lata będę odważniejszy?
(Dalej…)

Remont trwa...

Marek | Moja prywatna lista | 2021-04-17, 19:54

W moim blocku od ponad roczku. Najgorsze, że boruje także w soboty i niedziele. A ja wtedy stukam w rury w łazience. Nic to niestety nie daje... Na zdjęciach kliszowych styczeń 2005 roku. Australian Open świętował stulecie. Na pamiątkę kupiłem sobie... ręcznik. Zawsze się może przydać! Poza Melbourne jeden z australijskich "końców świata". Taki, co to dalej nie da się pojechać. No i plaża. Pomarzyć dobra rzecz...
(Dalej…)

Eukaliptus...

Marek | Blog Marka | 2021-04-15, 19:54

Październik 2007 roku. Wyleciałem... Z Australii zacząłem pisać bloga. Było piękne lato. Kiedy Gunia powiedziała, że lecimy na wycieczkę do Zachodniej Australii nie bardzo wiedziałem, co nas czeka. Czekał na nas piękny, cudowny, zjawiskowo barwny i kolorowy świat. Ta natura jest niezmierna... Dziś wracam na zdjęciach do kwiatów. U nas takie nie kwitną. Dziś wracam do słońca, bo tęskno mi... W Warszawie deszcz padał prawie cały dzień. Kroki zrobiłem w oknie pogodowym bez deszczu. Jakoś między 13 a 16...
(Dalej…)

Na drzewie...

Marek | Blog Marka | 2021-04-13, 19:54

Nowa Zelandia, styczeń 2001 roku. Środek lata... Milford Sound, czyli ichnie fiordy. Piękne i monumentalne. Miałem szczęście, bo pogoda dopisała. Wiało jak diabli, ale słońce robiło swoje. I kolorowało... Fiordy "jadły mi z ręki". Krótki rejs "Lady of the Sounds" był bardzo przyjemny. Dwa filmy kliszowe, może trzy? Znaczy będę tutaj wracał... W dalszej drodze też mieliśmy trochę szczęścia. Nagle "obaliło się" stare drzewo. Na drogę. Tuż przed naszym samochodem...
(Dalej…)

Dzień Radia...

Marek | Moja prywatna lista | 2021-04-11, 15:15

Najlepszego!
(Dalej…)

Vancouver...

Marek | Blog Marka | 2021-04-10, 19:54

To było w maju... W drugiej połowie maja, a dokładnie 27 maja 1997 roku (Rafale, dziękuję za przypomnienie...). Anita Lipnicka po wydaniu albumu "Wszystko się może zdarzyć" została zaproszona do Vancouver na koncert. Taki prawdziwy, w kanadyjskim klubie muzycznym w centrum miasta. A mnie przy okazji poproszono o zapowiedź tego wydarzenia. Było... jak widać na zdjęciach. Majowo i kolorowo. Anita jest fanką kuchni japońskiej. Ja od wtedy także...
(Dalej…)

Portugalia...

Marek | Blog Marka | 2021-04-08, 19:54

Byłem tam tylko jeden raz. W październiku 2001 roku. Znajomy powiedział, poleć sam - odpoczniesz. Poleciałem, odpocząłem. Przywiozłem album Adriany Calcanhotto "Perfil". Lubię go do dziś... Lecieć po September 11, to było wyzwanie. Ale kupując tę wycieczkę, nie mogłem przewidzieć, że "tamten" świat skończy się 11 września... Kilka dni odpoczynku przydało się. Latka lecą! Ale chyba nie zakochałem się w Portugalii...
(Dalej…)

Queenstown...

Marek | Blog Marka | 2021-04-06, 19:54

Tasmania pierwszy raz. Styczeń 1998 roku. Wszedłem do hotelu w Hobart i włączyłem radio. W serwisie informacyjnym podali, że na pierwszym miejscu Hot 100 Billboardu jest piosenka australijskiego duetu Savage Garden "Truly Madly Deeply". Można? Można... Dzisiejszy album zdjęć kliszowych, to okolice Queenstown po drodze z Cradle Mountain do Lake St.Clair. Pięknie i kolorowo, jak to w środku lata...
(Dalej…)

Relacja...

Marek | Moja prywatna lista | 2021-04-03, 19:54

W nowym studiu Radia 357! Ja pierwszy raz... Efektem ubocznym wczorajszego szczepienia jest dobry nastrój. I tak było... Do tego muzyka, sweter nie ten w paski i Darek Kawka, który przeszkadzał trochę, ale tylko trochę. Efektem ubocznym jest seria zdjęć z audycji. Prawda czasu... Chyba dziś się udało zagrać wszystko, co zaplanowałem. A jeśli nie, dogrywka w Lany Poniedziałek od 13 do 15. Pod roboczym hasłem "Koncert pisanek". I już zaraz potem będzie po Świętach...
(Dalej…)

Najpiękniejsze...

Marek | Blog Marka | 2021-04-02, 19:54

Muzyka na Wielki Piątek. Mój dzisiejszy zestaw był bardzo oczywisty… Klasyka gatunku. Bez poszukiwań, nowości, wynalazków. Bo ta „muzyka jest ciszą, w której słychać muzykę”. Już samo wybieranie i układanie daje radość i satysfakcję. Studio Domowej Roboty jest jednak wielkim wyzwaniem. Zawsze się boję, żeby nie było tylko ciszy… Dziś się udało, a tak grało.
(Dalej…)

Jajki...

Marek | Blog Marka | 2021-04-01, 19:54

Jedno jajko, dwa jajki - tak mówi Cesco z Holandii, który ciągle się uczy naszego języka. Racjonalnie... Kliszowe zdjęcia z Rotorua, Nowa Zelandia. Gejzery pachną siarką, a więc trochę jajkami. Można się do tego zapachu przyzwyczaić. No ale dwa, trzy dni i trzeba jechać dalej. Grudzień 2004 roku. Moja druga wizyta w tym miejscu, zapach więc już tak bardzo nie bolał. Na dodatek nie było bardzo gorąco (moja kurtka!). A widoki - nie z tej ziemi. Dopiero po kilku latach zobaczyłem podobne miejsca w Yellowstone...
(Dalej…)

Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN