Kolob Canyon...

Marek | Moja prywatna lista | 2017-09-30, 05:55

To był dzień! 26 777 kroków. To znaczy ponad 20 kilometrów, ponad 1700 spalonych kalorii, ponad 60 pięter - wiadomo góry. Zion National Park. Niewiarygodny, niesamowity, niemożliwy. A jednak jest. Od milionów (miliardów) lat. Gigant... O nim innym razem. Marzena zasugerowała nam Kolob Canyon na koniec dnia. On jeden by na dziś wystarczył. Stamtąd więc kilka zdjęć. Nowym aparatem. Same się strzelają...
(Dalej…)

St.George, Utah...

Marek | Blog Marka | 2017-09-29, 05:55

Ale wcześniej Viva Las Vegas! W zasadzie wiedziałem, czego się spodziewać. Ale to, co zobaczyłem było... większe. Uderzyło mnie tak mocno, że wszystko mi opadło. I najchętniej od razu bym wracał co swojej ulubionej codzienności. Przetrwałem jednak, wszak wieczorem czekała na nas Celine Dion. To był Jej 1055 koncert w The Colosseum, sali, która dla Niej została zbudowana w hotelu Caesars Palace. 15 lat temu...
(Dalej…)

Witamy w Chicago...

Marek | Blog Marka | 2017-09-27, 03:33

W poniedziałek rano podniosło mnie tuż przed 6. Doczekałem do 6.30. Żeby już nie było tak ciemno za oknem. Zostało 5 i pół godziny na pakowanie. Zawsze na ostatnią chwilę... Bo nie lubię. Dałem radę. Ostatnie paczki z makulaturą też wyniesione. No to jeszcze dwa tysiące kroków. Chyba miałem "gorączkę przed podróżą". Adam przyjechał tuż przed 12. Taka tradycja, zawsze z tym samym kierowcą na lotnisko...
(Dalej…)

Koniec świata...

Marek | Moja prywatna lista | 2017-09-23, 19:54

Znowu odwołany. Znaczy jednak polecę do Stanów. Pojutrze... Jutro dopiero pakowanie walizek. Jesień przyszła wczoraj o 22.02. Tuż po Liście Trójki. Dziś gościłem w Markomanii Kubę Badacha. Jest błyskotliwy i brawurowy. No i nagrał świetny album, ale o tym już tutaj pisałem. Proszę nie przegapić płyty "Oldschool", Premiera 6 października. A Gino Vannelli w Szczecinie jednak 9 kwietnia, nie marca. Pomyliło MISIE...
(Dalej…)

Czytanie jest ważne...

Marek | Blog Marka | 2017-09-21, 19:54

Najlepiej ze zrozumieniem. Nie zawsze się udaje... Powiedziałem w wywiadzie, że czasem napisze jakiś słuchacz, że "mój czas już minął". Czy to miało znaczyć, że odchodzę z Trójki? Nie odchodzę. Lecę na urlop. Fakt, trochę długi, bo miesięczny, ale chciałem wykorzystać wszystkie wolne dni, żeby podziwiać parki narodowe Stanów Zjednoczonych. Lecę w poniedziałek. Wracam w poniedziałek cztery tygodnie później...
(Dalej…)

W deszczu, w słońcu...

Marek | Blog Marka | 2017-09-18, 19:54

Dziś w moim bloku zaczął się sezon grzewczy! Delikatnie, ale już jest. Nic dziwnego, w nocy i nad ranem ma być 7 stopni Celsjusza. Niespodziewany atak jesieni. Tuż przed końcem lata. Wczoraj lało. Dziś wiało. Ale tuż po 17 wyszło słońce. Tak na godzinę i trochę, ale dobre i to. Słońce to życie. Na bazarku pełno grzybów, a ja już nie mam miejsca w zamrażalniku. Jest fajnie, bo teraz już tylko mogę kupić dwa prawdziwki na obiad...
(Dalej…)

Kompot wieloowocowy...

Marek | Moja prywatna lista | 2017-09-16, 19:54

Bazarek bogaty, jak to jesienią... Choć mamy jeszcze lato. Wróciłem do gotowania kompotów, o czym już tutaj pisałem. Jak mogłem przez tyle lat nie pamiętać, że uwielbiam kompoty? Najchętniej wieloowocowe. Dzisiejszy to: jabłko celesta, gruszka klapsa, 9 węgierek (bo tyle miałem), 3 renklody, ćwierć kilograma truskawek (są bardzo słodkie). Mógłbym dodać mango, ale nie miałem. Do pierwszego zagotowania połówka cytryny...
(Dalej…)

Australijczyk...

Marek | Blog Marka | 2017-09-14, 19:54

Z potrzeby patrzenia na słońce. W albumie dziś cudowna Australia. Tak mi się zatęskniło po spotkaniu w Opolu. Na dodatek wczoraj przyszła widokówka z Australii, wysłana przez słuchaczy i czytelników, którym doradzałem, co warto tam zobaczyć. Namówiłem ich na Blue Mountains, są oczarowani. Ja zadowolony... Robiąc dziś kroki myślałem, że muszę kiedyś wrócić do El Questro. Jeszcze raz? Tak, bo lubię wracać...
(Dalej…)

Babie lato...

Marek | Blog Marka | 2017-09-11, 20:02

Piękna była sobota, rewelacyjna niedziela, a i dziś też nie jest źle. Świat pachnie jeszcze trochę latem, ale już trochę jesienią. Jesień też lubię. Bo pachnie podgrzybkami... Tak, jestem zapachowcem. "Nie mamy nowego zapachu Kenzo" powiedziała Pani w sklepie, kiedy mnie zobaczyła. Wypróbowałem dwa inne zapachy. Nie pasują. Zaczekam na nowe Kenzo. Zawsze mi pasuje. Prawie tak, jak Fleetwood Mac w odtwarzaczu...
(Dalej…)

September Morn...

Marek | Moja prywatna lista | 2017-09-09, 19:54

Dziś był taki poranek, jaki lubię. Jesienny... Słoneczny. Taki w sam raz. Cudowny. Na bazarku podgrzybki, jabłka celesta, węgierki, gruszki konferencja. Jutro będzie z tego kompot. Miałem dziś za dużo do zrobienia. Ale się udało. Miałem plany, żeby o tej porze być już w Jakuszycach, ale się nie udało. Za to prawie cały dzień słucham nowej płyty Michaela McDonalda. "Wide Open" będzie miał premierę w najbliższy piątek...
(Dalej…)

Opole...

Marek | Blog Marka | 2017-09-07, 19:54

Było wspaniale! Dziękuję wszystkim, którzy wczoraj wybrali bibliotekę w Opolu. "Kim by Pan był, gdyby Pan nie pracował w radiu?". Może Panem Jeremim w bibliotece w Szadku? Mógłbym organizować spotkania tych, którzy lubią poezję. Czytanie wierszy, a do tego kawa i pączki. Pyszne... I nikt nie myślał o tym, że jeden pączek to ileś tam kalorii. Tak było... I komu to przeszkadzało? Że nie wspomnę o szadkowskim chlebie...
(Dalej…)

Żeby już do szkoły...

Marek | Blog Marka | 2017-09-04, 19:54

Przestały mi się śnić niezdane egzaminy. Nie zaliczone kartkówki. Za to ciągle jeszcze śnię radio. Ostatniej nocy prowadziłem Listę Trójki. I jakoś nic się nie kleiło. Koszmar... Budzę się, żeby przerwać sen. Zapadam znowu i śni mi się ciąg dalszy. Co to może znaczyć PanieDoctorze? Trzeba by się przebadać. Pomyślę o tym jutro. Nie! Jutro jadę do Opola. Nie na festiwal, na spotkanie autorskie w bibliotece. Mam nadzieję, że będzie sympatycznie...
(Dalej…)

Pod jesień...

Marek | Moja prywatna lista | 2017-09-02, 19:54

Przyszła nagle... Zapłakana deszczem, a w zasadzie mżawką, która wciska się nawet pod parasol. W samą porę. Zagrałem "September Morn". Tradycja... Po audycji pojechałem do "chińczaka". Zamknięty do poniedziałku. Jak dobrze, że w lodówce została jeszcze jedna porcja zalewajki na podgrzybkach. Sam ugotowałem. I się udała... Kroki na dziś zostały zrobione głównie między 10 a 11. Też tradycja. Krótsza, ale już działa...
(Dalej…)

Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN