Marek Niedźwiecki

Nigdzie tak pięknie nie pada deszcz, jak w Sopocie. Takie sobie hasło wymyśliłem, bo... jednak prawie bez przerwy padało. Od czwartku do niedzieli rano. W niedzielę, tuż przed powrotem zdarzył się cud i mam zdjęcia w pełnym słońcu! Zaczynamy dziś jednak od tych innych. Nie wiem, czy nawet nie ładniejszych. No bo kto trafił w Sopocie takie światło? Mnie się podobało. To miasto zmienia się przepięknie. Z każdym następnym razem to widzę...




Uwielbiam połazić deptakiem od Bulaya do Mery. No i molo! Zawsze robi wrażenie. Niby ciągle takie samo, ale zawsze inne, bo światło, pogoda, słońce, turyści... Deszcz trochę przeszkadza, bo trudniej się strzela zdjęcia spod parasola. Nic to, wszystko się udało. Lista popłynęła, a to najważniejsze. Helen była i dla mnie niespodzianką, Baszka tak to wszystko wymyśliła. Nasza Kierowniczka na Sopot... Zabrałem ze sobą laptoka, ale jakoś nie było atmosfery do pisania bloga. Dziś więc moja lista z soboty.

TOP 30 (sobota, 1 lipca 2017)

1	2	12	IN MY WORLD - Buckingham McVie
2	1	11	IN THE BLOOD / STILL FEEL LIKE YOUR MAN - John Mayer
3	4	11	LITTLE PARADISE / COPACABANA - Eliane Elias
4	5	11	SIGN OF THE TIMES - Harry Styles
5	3	16	BABY BLUE / WHEN I WAS YOUNG - Thomas Dybdahl
6	9	10	TAKE ME DOWN - Pete Murray
7	8	11	THE SURPRISING / BIRDS OF PREY - Deep Purple
8	11	10	BEHIND THE SMOKE / THE GIFT - Steve Hackett
9	12	8	PARIAH - Steven Wilson & Ninet Tayeb
10	13	8	THIS IS MY TOWN / NYC MEDLEY - Barry Manilow
11	10	11	SMELL THE ROSES - Roger Waters
12	15	9	LIKE BONNIE & CLYDE / NO TURNING BACK - Thomas Dybdahl
13	14	7	AMAR PELOS DOIS - Salvador Sobral / CITY LIGHTS - Blanche
14	6	16	MIDNIGHT HALLELUJAH - Jonatha Brooke
15	7	16	I NEVER CARED FOR YOU - Alison Krauss
16	16	7	K2 / TRUST THE SUN - Elbow
17	20	4	ON WITH THE SHOW - Lindsey Buckingham & Christine McVie
18	17	17	LET ME FLY / DON'T KNOW WHAT CAME OVER ME - Mike & The Mechanics
19	22	6	SLOMO / DON'T KNOW WHY - Slowdive
20	23	2	CARNIVAL BEGIN / TOO FAR GONE - Christine McVie & Lindsey Buckingham
21	21	6	AVEC LE TEMPS / HAPPY HOUR - Benjamin Bioley / Catherine Denevue
22	25	4	CAN'T LET GO / THE OPTIMIST - Anathema
23	24	5	LAST CHANCE MOTEL / I TOLD ON YOU - Procol Harum
24	27	3	BIG PICTURE / HELL TO THE LIARS - London Grammar
25	26	9	I'LL SEE YOU IN MY DREAMS / SWAY - Diana Krall
26	28	3	WHY / RUPTURE - The Cranberries
27	--	1	ALL I CAN THINK ABOUT IS YOU - Coldplay
28	29	2	LOVE IS A BATTLEFIELD / AS LONG AS YOU LOVE ME - Maysa
29	30	2	SNOW - Angus & Julia Stone
30	--	1	OVER THE RISE / CELESTIAL RAILROAD - Bruce Hornsby & The Noisemakers

Nowa piosenka grupy Coldplay podoba mi się coraz bardziej. Bruce z albumu z 2016 roku, ale dotarłem do niego dopiero teraz. Ja bym wolał, żeby zamiast The Noisemakers pojawili się The Range. I żeby Bruce usiadł przy fortepianie, choć dulcimer brzmi też świetnie. W piosence „Celestial Railroad” pojawia się gościnnie Mavis Staples. Pięknie! Pozostałe płyty na dziś, to Patti LaBelle „Bel Hommage”. Trzyma klasę! Z Sopotu przywiozłem ostatni album Wendy Lands (Artystka zaśpiewa na Ladies Jazz Festival!). „Altitude” nagrany rok temu brzmi pięknie. Zwłaszcza po francusku, w piosence „Boom Boom”. Po wszystkie te płyty sięgnę w najbliższej Markomanii. Z audycją przechodzimy na „czas letni”. Zapraszam od 11 do 13.
Wino na dziś: Jacob’s Creek Reserve Shiraz 2013, Barossa Valley, South Australia.
Sopot... Pamiętam moje wypady do kurortu w latach 80. Lata były może nawet piękniejsze, ale siermiężnie było. Po dorsza panierowanego z frytkami czekało się w długich kolejkach. Smakował niebiańsko, ale trzeba było odstać swoje. Tym razem zjadłem rybę trzy razy, trzy razy dobrze. Nie mam dowodów w postaci zdjęć. Jest kaczka, też pyszna. Jak dobrze, że w Sopocie jest tyle fantastycznych miejsc, gdzie można przysiąść, zjeść i napić się ulubionych trunków. To przy okazji polecam The Potts Family Bleasdale 2015 Chardonnay, Adelaide Hills. Langhorne Creek, South Australia. Znakomite!
Droga tam i powrót to 4 godziny w szybkim samochodzie w jedną stronę. Stelka prowadził. Dobrze prowadził... Nie ma jak w domu. I tego na razie się będę trzymał. Pozdrowienia.
Chyba jeszcze raz posłucham Patti LaBelle...