W czasie "zakamarków" przyszedł list od Słuchacza. Pytał o Gary'ego Kempa i... Pete'a Murraya. Po audycji sprawdziłem i jest! A nawet są dwie nowe piosenki Pete'a zapowiadające tegoroczną płytę. To dobra, bardzo dobra wiadomość! W 2004 dostałem od Mikołaja, znaczy od Lassów album "Feeler". Towarzyszył nam podczas podróży po Nowej Zelandii. Piękny czas... Nowe nagrania Pete'a za tydzień, ale już dziś są na mojej liście... Zdjęcia z 2014 roku.
(Dalej…)
Kiedy zamykam oczy marzę, żeby mi się przyśniła kolorowa Australia. Najchętniej Uluru, czyli Ayers Rock. Niestety jeszcze nie umiem "zadawać" sobie snów. No ale mam zdjęcia... Lubię do nich wracać. Dziś 21 i 22 października 2016 roku. Moja ostatnia podróż do Australii... Czwarte, a może nawet piąte odwiedziny okolic góry gór. Tak kolorowo nigdy tam nie było podczas moich podróży. Taki przypadek... Wino na dziś: Beresford McLaren Vale 2016 Shiraz. Na zdrowie!
(Dalej…)
Kiedyś Kolega mi powiedział: "nie przejmuj się tym, na co nie masz wpływu". Łatwiej powiedzieć, niż wykonać... Kiedy wybuchła wojna w Ukrainie, słabo spałem. Człowiek przywyka jednak do wszystkiego, nawet najgorszego... Nikt chyba nie przewidywał, że wojen będzie więcej. Cały świat płonie... 19 sierpnia 2014 roku byłem w Australii. Kimberley National Park, co za miejsce! Kielich białego, a z radia w busie "Black Water" The Doobie Brothers...
(Dalej…)
The Twelve Apostles... niezwykle piękne miejsce. 275 kilometrów od Melbourne. To naturalnie powstałe kolumny z wapienia stojące w morzu przy Great Ocean Road. Czy zawsze będzie ich 12? Erozja niszczy, erozja tworzy... Zdjęcia z 15 stycznia 2011 roku. Kolejna "ucieczka" do miejsc ulubionych. Tak, żeby nie myśleć o tym co dziś... Dziś po audycji chińska kuchnia - znowu pyszna. Zawsze biorę jeszcze coś na 3 następne dni. Smacznego...
(Dalej…)
Jest deszcz! Niech pada, bo potrzebny... Jest muzyka! Jeśli Czytelnik przegapił dzisiejszego "kieruja", w sobotę w "Zakamarkach" usłyszy nowe piosenki Kuby Badacha i The Doobie Brothers. Obie świetne... Jednak mnie wciągnął polski serial Harlana Cobena. Może dlatego, że zaczytywałem się w Jego książkach? Ma złe recenzje, wulgaryzmy, ale dobrze zagrany, chce się oglądać... Czasem piszę i myślę skrótami, no tak już mam...
(Dalej…)
Parki Narodowe w Stanach Zjednoczonych są piękne. I dobrze zorganizowane... Cudownie, że udało mi się kilka z nich zobaczyć. W Monument Valley byłem 9 października 2017 roku. To tylko 7 i pól roku temu, a przecież świat był jednak inny. I chyba nikt nie przewidział, że to się zmieni tak szybko. Arizona, tam się ogląda! Tam się strzela zdjęcia... Panasonix Lumix - lubiłem ten aparat, kupowałem każdy następny. Wtedy miałem czarny...
(Dalej…)
To jeszcze Barcelona... Na zdjęciach trochę inaczej. I tak miałem szczęście, w ten weekend tam akurat pada, leje! Deszcz potrzebny, niech więc pada. U nas zapowiadało na wtorek. Już się wycofało... Ta pogoda to nic normalnego, ale jak przyjemnie spacerować w słońcu. Dzień Kobiet, najlepszego. Rano koło Hali Mirowskiej ciżba ludzka, znaczy głównie panowie. "Dla Pani kwiatek mam...". Mielone się udały, więc smacznego.
(Dalej…)
Dzisiaj 17, jutro 15 stopni, to jak to inaczej nazwać? Wiosna chwilowa jak nic... Normalnie w marcu powinno być 15 stopni mniej. Znaczy jest ocieplenie klimatu, czy nie? W tych naszych dziwnych czasach "wszystko się może zdarzyć". Można powiedzieć prawdę albo "inną prawdę". Dobra, nie będę się mądrował... Cieszę się wiosną! A w Jakuszycach Bieg Piastów. Pozdrowienia dla uczestników i kibiców. Ja czekam na maj... To już prawie pojutrze!
(Dalej…)
La cuenta, por favor... Tak, znowu odwiedziłem Barcelonę. Ostatni raz? Latam tam od kilkunastu lat, turystów jest coraz więcej. Trzeba poszukać mniej uczęszczanych miejsc... Dorsz nadal przedni, wino smakuje, szynka pyszna, kawa zjawiskowa, spacery przyjemne, ale... hotele coraz droższe, lokalni niby się cieszą z odwiedzin, ale czasem mają dość turystów. Zawsze coś... No i tym razem nie przywiozłem ani jednej płyty. Znak czasów...
(Dalej…)
Marzenia jak ptaki... Lubię "łapać" piosenki, a potem się nimi dzielić. Tak było i dziś. A zdjęcia? Kolorowe, żeby dobrze się oglądało. Hobart na Tasmanii... W Nowej Zelandii od jutra już jesień. Lubię powtarzalność, ale bardziej cieszy mnie fakt, że już pojutrze marzec! Ani się obejrzymy - będzie maj. A na początku maja Polski Top 357. Chyba za szybko to wszystko, prawda? Życzę dużo zdrowia i trochę dobrego wina...
(Dalej…)
88 lat... Piękny wiek, a i tak boli takie odejście. Artyści, którzy nie piszą piosenek mają trudniej. Muszą wybierać utwory napisane przez innych. Roberta Flack pięknie wybierała. A potem najwięksi pisali specjalnie dla Niej. Jej duety wokalne to klasyka gatunku. Partnerowali Jej między innymi Donny Hathaway, George Benson, Peabo Bryson, Maxi Priest. Moje ulubione piosenki? "Feel Like Making Love" i przejmująca wersja utworu napisanego przez Buffy Sainte-Marie "Until It's Time For You To Go".
(Dalej…)
Opadają mi ręce i wszystko. Nie muszę pisać dlaczego, prawda? Prawie nigdy nie boli mnie głowa, dziś boli. Jak dobrze, że można zapomnieć o prawie wszystkim słuchając muzyki, oglądając zdjęcia z miejsc ulubionych... Żeby nie było za dobrze odstawiam orzechy makadamia i suszone mango. Dwa dni temu miałem piękny sen, ostatniej nocy koszmarny. Ani telefon, ani aparat fotograficzny nie współpracowały. Zawsze coś! Na szczęście dzisiejszy chińczyk był smaczny...
(Dalej…)
Odwieczne pytanie: Sydney, czy Melbourne? Ja zawsze odpowiadam - Sydney i Melbourne. Lubię oba miasta, mam w nich ulubione kawiarnie, restauracje, ścieżki robienia kroków, zakamarki... Podoba mi się to, że dostaję sygnały od Czytelników i Słuchaczy, którzy po przeczytaniu"Australijczyka" wybierają się na Antypody i wracają... zakochani w tamtych miejscach. A zdjęcia? Moje skarby... Melbourne z października 2016 roku. Prawie lato... Wino na dziś: Torbreck Woodcutter's Shiraz 2021.
(Dalej…)
Kiedy pierwszy raz wróciłem z Australii powiedziałem, że najlepsze mango można zjeść właśnie tam. Minu, mój kolega z Indii zaprotestował. Najlepsze mango rośnie w Indiach! No tak, mango lassi... Ja wolę słone. Najlepsze awokado to też Australia, moim zdaniem. Prosto z drzewa. Maślane i orzechowe. Przywoziłem z Antypodów suszone mango. Teraz kupuję je w... Warszawie. Wietnamskie - też pyszne, tyle że idą w "sangruszki". To tyle na dziś... Smacznego!
(Dalej…)
"Święty Walenty, Święty Walenty serce zgubiłem pod miedzą...". Wiem to był Święty Antoni! Nie moje święto, ale lubię piosenki. Najładniejsze dziś przypomniałem... Nils i Bruce, Paul McCartney oraz wersja klasyka w wykonaniu Michaela Buble'. Wiosenne niebo różowe w Hobart. Ichnia wiosna 2014 roku. Kiedy te lata minęły? I po co zadawać takie pytania... Cieszyć się piękną muzyką, kielich dobrego wina. Dziś Torbreck Shiraz plus 3 solone orzechy makadamia. I już jestem w Australii...
(Dalej…)
Kiedy w Paryżu rozmawiałem z Lionelem Richie (już jest światowo, prawda?) o płycie "Louder Than Words" zapytałem jak to się stało, że Peter Gabriel zaśpiewał chóry w piosence "Ordinary Girl". Lionel powiedział, że Peter nagrywał w studiu obok, spotkali się na korytarzu i Richie zapytał, czy może Go zaprosić... Peter się zgodził i robotę wykonał brawurowo... To było prawie 30 lat temu. Dziś Peter Gabriel ma urodziny. Najlepszego wszystkim, którzy też dziś świętują...
(Dalej…)
Życie to nie konkurs długowieczności... Ale żeby odejść w wieku 48 lat? Miłość nie wybiera. Whitney źle wybrała, a potem pojawiły się problemy i uzależnienia. Schodami w dół... Przykro było patrzeć, jak biegła w kierunku przepaści. Miała wszystko, nie miała szczęścia... Zostały nam tylko piosenki. Na zdjęciach jesteśmy w Melbourne. Październik 2016 roku. Późna wiosna akurat. Piękna jak najpiękniejsze kwiaty...
(Dalej…)
Jednym okiem Rotterdam (Alcaraz - Hurkacz), jednym uchem "Chlebem i soulą", tam Maję zastępuje Smok. Całym sobą odpoczywam po moim mini maratonie w radiu. Kiedyś mogłem w piątki pracować rano i wieczorem, ale to już było... Na zdjęciach Hobart z czasów, kiedy nie mieszkali tam Piraccy. Oferta była kusząca, bo w cenie biletu na przelot z Melbourne do Hobart były 3 noce w hotelu w centrum miasta. I jak tu nie lecieć? W hotelu po całym dniu chodzenia zobaczyłem "Next Best Thing", raczej nie do końca... Ale piosenka została.
(Dalej…)
Meksyk? Nie, jutro mam "nagłe zastępstwo za niedomagającego kolegę". A tak się cieszyłem na wolny dzień... Nic to, będę namawiał głosujących na listę piosenek 357 do bicia rekordu. A czy się uda? Wymyśliłem hasło: "miałeś zagłosować jutro, głosuj już dziś!". Sam to zaraz zrobię, bo jutro robota. Rano miałem gotować leczo, będzie pichcone po południu. A zdjęcia rzeczywiście z Meksyku, z kwietnia 1997 roku... Zdrowia i kielich dobrego Shiraza!
(Dalej…)
A więc Yellowstone! Oglądam nie tylko dlatego, że uwielbiam ten park. Serial jest moim zdaniem dobrze zrobiony... Stara szkoła. Trochę za dużo przemocy i wulgaryzmów, ale to już tutaj ustaliliśmy. Pierwszy odcinek czwartego sezonu miął jak jedna chwila. To "ten złodziej czas". Dziś między 5 a 7 rano wydawało mi się, że piosenki trwały po "pół minuty, pół minuty" każda. A może lubię park Yellowstone, bo mi przypomina Rotorua w Nowej Zelandii?
(Dalej…)
Czwarty sezon serialu "Yellowstone" pojawił się na Netflixie. Na razie wróciłem do trzeciego... Za dużo przemocy i wulgaryzmów. Przeczytałem, że hitem jest nasz serial "Kibic". Wytrzymałem 10 minut. Tutaj same wulgaryzmy... No to zobaczyłem "Bez litości 3. Ostatni rozdział" Denzel Washington ciągle w świetnej formie. Angelina Jolie - reżyser. "Unbroken" przerywałem 3 razy. Nie chciałem mieć koszmarów sennych. I tak mam za dużo złych snów...
(Dalej…)
Przepiękne kwiaty na urodziny. Phil Collins kończy dziś 74 lata... Najlepszego! Na zdjęciu wiodącym "tacy byliśmy w 1993 roku". Tylko ten jeden raz rozmawiałem z Artystą, ale pamiętam to do dziś. Tak jak Eagles ze Stanach Zjednoczonych, Genesis to moja grupa wszech czasów z Wielkiej Brytanii. I to już raczej się nie zmieni... Coraz rzadziej podsumowuję, nie muszę. Ale ciągle uwielbiam słuchać muzyki. Żeby nie myśleć...
(Dalej…)
To był piękny dzień. Proszę zerknąć na zestaw muzyczny dzisiejszego "kieruja...". Czy dobrze nastroił? Mnie tak. "music was my first love" - tutaj nic się nie zmienia. A John Miles zaśpiewał w The Alan Parsons Project. Za tydzień w "singlach z Żoliborza" Alan Parsons - producent. Co nastąpi potem? Czas pokaże. Czas... Zimowe zdjęcia Pirackiego z 2009 roku. Ma oko, miał szczęście, pogoda była zjawiskowo fotogeniczna. I jeszcze kielich ILMO, Primitivo di Manduria 2022. Też dobry rok...
(Dalej…)
Piękna o każdej porze roku. To Bruny Island, wysepka tuż obok Tasmanii. Z Hobart na prom, promem na wyspę, samochodem dookoła wyspy aż do latarni morskiej. Po drodze zjawiskowo piękne miejsca. Bezludzia i ostoje natury w czystej postaci. Uwielbiam... Autem kierował Piracki, zdjęcia też robił po drodze. Jak to już tutaj ustaliliśmy - wspomnienia są najładniejsze. I bardziej barwne, niż rzeczywistość. Może ta wyspa mi się przyśni? W ostatnim śnie byłem w Koszalinie...
(Dalej…)
Wolę dyrygować, ale tylko podczas piosenek produkowanych przez Davida Fostera. Natalia Grosiak była dziś w 357. Jutro ukazuje się płyta Mikromusic "Nie umiem tańczyć". Uwielbiam Natalkę, powiedziała, że nie przeszkadza Jej, kiedy tak do Niej mówię... Podziwiam to, co robi od 20 lat. Czas nie czeka na nikogo. Zdjęcia z lutego 2007 roku. 18 lat temu, a jakby wczoraj. Dobra, już się nie czepiam czasu. "Time" dwa razy w "Singlach z Żoliborza. Dlaczego? Proszę posłuchać...
(Dalej…)
Najbardziej lubię tę z całymi orzechami laskowymi. Jest taka, jak ta z lat 60 i 70... Znaczy tamta była lepsza, ale może to tylko smak wspomnień? No i lubię tę ze zdjęć. Ayers Rock czyli Uluru... Dziś obrazy ze stycznia 2011 roku. Góra wygląda jak smaczna czekoladka. Najbardziej fotogeniczna tuż przed zachodem słońca. I można wtedy wychylić kieliszek Chardonnay. Mój numer jeden to od prawie 30 lat niezmiennie Lindemans. Za zdrowie Babci i Dziadka!
(Dalej…)
Piosenkę "Dindi" 66 lat temu napisali Antonio Carols Jobim i Aloysio de Oliveira. Angielskie słowa dopisał Ray Gilbert. Śpiewało ją wielu Artystów. Astrud Gilberto, Frank Sinatra, Sarah Vaughan, The Singlers Unlimited, Ella Fitzgerald, Shirley Horn, Ivan Lins, a nawet Mina. Zjawiskowo pięknie zaśpiewała ten temat Kimiko Itoh na płycie "For Lovers Only". Nasz Dindi zmarł wczoraj, miał 69 lat... Na kliszowych Tongariro Crossing, Nowa Zelandia, dwadzieścia lat temu...
(Dalej…)
Prawie... Australijskie lato 2007 roku. To wtedy zacząłem pisać bloga. Jak to możliwe, że minęło już prawie 18 lat? Po prostu mijamy... David Lynch zmarł dzisiaj. Kto nie pamięta "Miasteczka Twin Peaks"? Ci, którzy urodzili się później... Z biegiem lat jestem coraz mniej cierpliwy. Nie daję rady oglądać i słuchać "gadających głów". Reklamy wykorzystują coraz więcej moich ulubionych piosenek. Hejt wylewa się z Internetu. To co ja tutaj robię? Dziś jadłem ogórkową...
(Dalej…)
Dziś urodziny Krystyny Prońko. Krysiu - najlepszego! Kiedy ją poznałem na początku lat 80, piekła najlepsze na świecie... serniki. Podczas niedawnego spotkana w Radiu 357 zapomniałem zapytać, czy jeszcze to robi. Pewnie nie, bo mamy inne czasy... Ale co domowe, to domowe. Kaszanka najlepsza w Szadku, według receptury mojego Taty, który nie żyje już od ponad 30 lat... Czas na nikogo nie czeka. A zdjęcia z Bryce Canyon z września 2017 roku.
(Dalej…)
Słuchacz 357 napisał, że pewnie "wygaszam" bloga, bo pojawiłem się na twarzaku. Nie! Nie było audycji, nie było wpisu. Była audycja i znów tutaj jestem. Tak będzie... A twarzak? Szast prast i po wszystkim. Tak też będzie... Przynajmniej na razie. Zima przyszła, a ja na Kangaroo Island. Najbardziej po słońce. Zawsze kiedy tam wracam na zdjęciach, widzę film "December Boys". Kto nie widział, ta piękna historia jeszcze przed Nim...
(Dalej…)