Wigilia

Marek | Blog Marka | 2007-12-23, 17:20

To zawsze był dla mnie jeden z najważniejszych i najpiękniejszych dni w roku. Nie tylko dlatego, że ubieraliśmy choinkę, że nie jadło się od rana do wieczora, że zupa grzybowa smakowała jak żadnego innego dnia, że po kolacji pod drzewkiem zawsze były prezenty. Była w tym dniu jakaś magia. Nie do opisania. Czekaliśmy przecież na potwierdzenie, że narodził się Jezus Chrystus. Tak zwyczajnie. Przychodzi na świat co roku. Szczęściarz...

Wigilia 1993 roku była inna. Nie miałem wtedy w mieszkaniu telefonu. Jakoś po 9 rano, po zakończeniu porannej audycji "Zapraszamy do Trójki" pojawił się u mnie Tomek Sianecki. Kiedy otworzyłem mu drzwi i zobaczyłem jego minę wiedziałem, co chciał mi powiedzieć. "Twój Tato nie żyje... Zapakuj się do domu na kilka dni i na pogrzeb". Nie bardzo wiedziałem co robić. Tato chorował na raka od kilku lat. Był twardym facetem. Cierpiał, ale chciał żyć. Jak on walczył. Pewnie bardzo chciał doczekać świąt. Wiem, że czekał na mój przyjazd. Spóźniłem się o tych kilka godzin. Piosenka "Living Years" Mike & The Mechanics jest o Tacie i o mnie. Zawsze będę o Nim pamiętał. Chyba jestem do Niego coraz bardziej podobny. Fizycznie, bo nigdy nie byłem twardym facetem. Często mi się śni, ale niczego nie mówi... Od 14 lat Wigilia w mojej rodzinie jest innym dniem, niż wcześniej. Nie smutnym. Radosnym, ale także dniem pamięci o Tacie. Może dlatego nie jestem już taki wesoły na antenie, kiedy przed świętami wybieram "piosenki z dzwoneczkami", które przecież tak bardzo lubię grać. I cieszyć się nimi. "Smutne Radio Miś". Też może ładnie grać...
Jak dobrze, że nie mamy w centralnej Polsce białych świąt. "Driving Home For Christmas" jutro rano, ale tylko na Wigilię. W pierwszy dzień świąt wracam do Warszawy. Tu jest teraz mój dom i lubię to miejsce. W dwa dni zagram sobie te wszystkie najpiękniejsze piosenki na świata, których nie udało się zagrać w radiu. W TV zobaczę te wszystkie flimy, które już dano widziałem... A nie, kupiłem sobie na Gwiazdkę "Hannibala". Lubię się bać, ale o tym może jakimś innym razem. Dziękuję za wszystkie listy, za życzenia. Jak dobrze, że na początku nie umawialiśmy się na "codziennik", stąd te przerwy w pisaniu. Matt podesłał mi kilka pięknych zimowych klimatów, to się nimi z Wami podzielę, bo ma chłop dobre oko, prawda? Dalej zima z Antypodów... Znaczy tak na prawdę tam już była wiosna!

WigiliaWigiliaWigiliaWigilia
WigiliaWigiliaWigiliaWigilia
WigiliaWigiliaWigiliaWigilia
WigiliaWigiliaWigiliaWigilia

Pozostałe wpisy
» Wyłącz i włącz... (2024-11-07, 19:54)
» Forever... (2024-11-05, 19:54)
» Zaduszki... (2024-11-02, 19:54)
» Cukierek albo... (2024-10-31, 19:54)
» Barwy jesieni... (2024-10-29, 19:54)
» Wiosna w Hobart... (2024-10-26, 19:54)
» Vancouver... (2024-10-24, 19:54)
» Barwy ziemi... (2024-10-22, 19:54)
» Sydney na kliszy... (2024-10-19, 19:54)
» Dwie wyspy... (2024-10-17, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN