Góry Błękitne...

Marek | Blog Marka | 2012-12-10, 20:02

Blue Mountains są niezwykłe. Jak wszystko Downunder. Znajdują się jakieś 100 kilometrów od Sydney. Na zachód. Szybką autostradą niewiele ponad godzinę jazdy. Z kawą gdzieś po drodze. Można się do nich wybrać malowniczą drogą lokalną, ale nie polecam, jeśli ktoś ma chorobę morską. Raz tak jechałem. Gunia mnie powiozła. Był 1995 rok. Zdjęcia z dzisiejszego dziennika, to październik 2007 roku. Taka moja tam ucieczka...




Ucieczka w miejsca ulubione. Zawsze tak robię. Nie lubię się tłumaczyć. "Innej pory nie będzie...". Czy muszę pisać, że było cudownie? Mam nadzieję, że to widać na zdjęciach. Mały srebrny aparacik dużo umie pokazać. Wiem, niektóre ujęcia trochę do znudzenia, ale nie mogłem się powstrzymać. Jak się człowiek tak napatrzy, to może się przyśni? Znowu mam sny kolorowe. Ale także dramatyczne. Na przykład z samochodem. Nie mogę zahamować. Jak nic uderzę tego z boku! Odpinam pas bezpieczeństwa i wtedy hamulec działa. Jak to we śnie. Będę żył. Ale i tak lubię śnić. Tamten świat jest trochę nieprzewidywalny, ale tam jakoś częściej zdarzają mi się cuda. Tutaj MISIE nie zdarzają.
Muzyka na dziś: Kaas Chante Piaf, czyli Patricia śpiewa Edith. Zaśpiewać piosenki z repertuaru Wielkiej Piaf, to duża odwaga. No chyba, że się jest Gwiazdą Taką Jak Kaas. Album w niepełnym wymiarze jakoś nie przekonał mnie do końca, to było już kilkanaście tygodni temu. Teraz mogę napisać, że to wspaniała płyta. Patricia dźwignęła! Z pomocą Abla Korzeniowskiego. Tak, "Nasz Chłopak" na świecie robi wielką karierę. Jest świetnym kompozytorem, aranżerem, producentem. Pasuje do Patricii Kaas i do Edith Piaf. Polecam. Koniecznie słuchać...
Wino na dziś: (uwaga! była nowa dostawa prosto z Melbourne!). Smaki ulubione. Possums Vineyard Shiraz 2007, McLaren Vale, South Australia. Ostatnio czytelnik, Pan Piotr mnie "pocelował" za Possuma. Że taki nijaki. W smaku zwłaszcza. A mnie smakuje. Napisałem zresztą do Pana Piotra, że to dobrze, że mu Possum nie przypadł do gustu. Będzie więcej dla nas, fanów tego smaku. Dla mnie bomba, no może bombka!
Zdjęcia na dziś: to już wiadomo. 5 lat i trochę temu. A jakby wczoraj... Góry Błękitne są błękitne. Nie tak, jak Morze Czarne.
p.s. Moja Mama ma dziś urodziny... 86

Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne...
Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne...
Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne...
Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne...
Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne...
Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne...
Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne...
Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne... Góry Błękitne...

Pozostałe wpisy
» Ciąg dalszy nastąpił... (2024-12-07, 19:54)
» Znów zaczęli grzać... (2024-12-05, 19:54)
» Grudzień... (2024-12-03, 19:54)
» Sydney na zielono... (2024-11-30, 19:54)
» To tylko sen... (2024-11-28, 19:54)
» Jeszcze przed chwilą... (2024-11-26, 19:54)
» Biała zima... (2024-11-23, 19:54)
» Zima niebieska... (2024-11-21, 19:54)
» Forever Young... (2024-11-16, 19:54)
» Przeszłość... (2024-11-14, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN