Blue Monday, Blue...

Marek | Blog Marka | 2015-01-19, 19:54

Tak, to dziś mamy ten najsmutniejszy poniedziałek. Ale chyba nie u nas? Ja i tak lubię poniedziałki. Podglądam co się dzieje na Australian Open. Ile razy byłem w Melbourne w styczniu? Kilka razy. Tam jest teraz środek lata. I tenisowe centrum świata. Trzymam kciuki za naszych... I znowu słucham Bowiego. Świetny ten zestaw "Nothing Has Changed". Nawet jeśli ktoś nie lubi tego Artysty powinien raz posłuchać Jego przebojów...





Może zmieni zdanie? Ja bym zmienił. Trudno dyskutować o gustach. Zagrałem dziś nowego singla Madonny. Nie brzmi… Kompletnie nie do zestawu, jaki gra Trójka. Zgadzam się. Już nie będę sięgał po tę piosenkę. No chyba, że wejdzie na Listę. A to wtedy nie mam wyjścia. Ja bym chciał, żeby Madonna nagrywała tylko piosenki w stylu: „Frozen”, ”Time Stood Still”, „You’ll See”. Pomarzyć dobra rzecz. Artystka chce ciągle być na czasie. Ja już chyba zaczynam odstawać… And I’m Proud Of It! I tego się trzymam. Słuchacz napisał, że zagląda czasem na moją listę na blogu. I jest rozczarowany, że na pierwszym miejscu umieściłem „Sunny” Bryana Adamsa. Bardzo przepraszam. Ale nie za to, co jest u mnie na pierwszym. Może za mój gust? Mnie się ta wersja piosenki podoba. I nic na to nie poradzę. A Bryan jakoś też sobie z tym da radę. Następny album to będą Jego nowe, autorskie piosenki. Mam taką nadzieję. I wracam do Bowiego… Jak to gra! Chyba bym się nie odważył ułożyć Top 10 moich ulubionych piosenek Artysty. Bo jak do tego podejść? Tylko autorskie, czy także covery. A może kilka kategorii. Lata 70, duety, gościnne udziały? Za dużo tego. Zostaję więc przy tym, że „Nothing Has Changed”. I chyba już czekam na Jego nowe piosenki…
Zdjęcia na dziś: This Is America! Wakacje 2008 roku. Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, a ja gdzieś między Yellowstone a Montaną. Dwa dni sierpnia. Piękna pogoda i zjawiskowe światło. Wtedy piliśmy chyba głównie Lindemans Chardonnay, bo było gorąco…
Wino na dziś: Two Hands Gnarly Dudes 2011 Shiraz, Barossa Valley, South Australia.

Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue...
Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue...
Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue...
Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue...
Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue...
Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue...
Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue...
Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue...
Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue... Blue Monday, Blue...

Pozostałe wpisy
» Licciola, czyli gdzieś między... (2024-10-03, 19:54)
» Zaczęli grzać... (2024-10-01, 19:54)
» Plaża... (2024-09-28, 19:54)
» Zachodu jest warte... (2024-09-26, 19:54)
» Korsyka... (2024-09-24, 19:54)
» Śnieżka w śniegu... (2024-09-14, 19:54)
» Jesien w Chicago... (2024-09-12, 19:54)
» Przez Samolot... (2024-09-10, 19:54)
» Pomyka jesień... (2024-09-03, 19:54)
» Park Narodowy Zion, Utah... (2024-08-31, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN