Szkoło, szkoło...

Marek | Blog Marka | 2016-09-01, 19:54

Zrobiłem sobie małą "marięawarię" komputera i stąd spóźnienie. Jak dobrze, że nie pozbyłem się podręcznego laptoka wyjazdowego. A może to i dobrze, że duży ma awarię, przygotuję się na wyjazdowe wpisy. Będzie problem ze zdjęciami i brudnopisami, ale tylko chwilowy. Wczoraj udało się wrzucić tylko kilka zdjęć i te się wyświetlą...




Szkoła. Lubiłem wracać, bo lubiłem szkołę. Tam zawsze było ciekawie. No i koleżanki, koledzy. Fajnie się było zobaczyć po wakacjach. Ale jednak jeden z moich najgorszych snów to ten, kiedy mam jeszcze jakieś zaległe egzaminy na studiach. Jak dobrze się wtedy obudzić... Kupiłem fioletowy zatrwian. Ugotowałem kompot. Grzyby zniknęły z bazarku. Lista na dziś zamknięta. Pojadę na Myśliwiecka. Poprowadzę...
(dołożone w piątek tuż po południu)

Szkoło, szkoło...Szkoło, szkoło...Szkoło, szkoło...Szkoło, szkoło...
Szkoło, szkoło...Szkoło, szkoło...Szkoło, szkoło...Szkoło, szkoło...

Pozostałe wpisy
» Stolica... (2023-05-30, 19:54)
» Canberra... (2023-05-27, 19:54)
» Wszystko będzie dobrze... (2023-05-25, 19:54)
» Pustynny groszek... (2023-05-23, 19:54)
» Karpniki... (2023-05-20, 19:54)
» Podróż sentymentalna... (2023-05-18, 19:54)
» Pizza z grzybami... (2023-05-16, 19:54)
» Schody... (2023-05-06, 19:54)
» Motyl... (2023-05-04, 19:54)
» Italiano... (2023-05-02, 19:54)
Marek Niedźwiecki RSS Feed

Ten blog to wyraz moich osobistych poglądów. MN